
Bramkostrzelni
Coraz lepiej w ofensywie prezentuje się w trakcie zimowych przygotowań zebrzydowicka Spójnia.
Mecz testowy z Iskrą Iskrzyczyn nie zaczął się po myśli piłkarzy Spójni, bo w 10. minucie nadziali się na kontrę rywala, który niespodziewanie objął tym samym prowadzenie. Odpowiedź nastąpiła przed przerwą. Prostopadłe podanie wykonał Gracjan Piotrowski, a pojedynku „oko w oko” z golkiperem a-klasowicza nie zmarnował Mateusz Sobczak. To zdarzenie było wyjątkiem, wszak zebrzydowiczanie w tym fragmencie sparingu sporo dogodnych okazji marnowali. Kacper Zapała przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę, choć bramka rywala była już opuszczona. Sobczak nie skompletował dubletu wobec strzału w słupek, zaś zmierzającą piłkę do siatki po uderzeniu Pawła Kawika wybili defensorzy Iskry.
Co się jednak odwlecze... W drugiej części potyczki w Ustroniu napór podopiecznych Piotra Pudy nie ustał, ale skuteczność uległa znaczącej poprawie. Zdobycie przewagi 2:1 to dzieło finalizacji Sobczaka i asysty Krystiana Kaczmarczyka. Wynik podwyższył wkrótce Piotrowski, a ostatni cios zespołowi z Iskrzyczyna zadał Kawik, przy tym zdarzeniu nabawiając się groźnie wyglądającego urazu.
Spójnia ostatecznie na 4 golach poprzestała, a zważywszy na dokonania ofensywne z poprzednich marcowych sparingów – 9 bramek zaaplikowanych Strażakowi Dębowiec i 3 Błękitnym Pierściec – forma strzelecka reprezentanta „okręgówki” zdaje się progresować w bliskości ligi. – Zaczyna się nam to wszystko zazębiać. Jestem z postawy drużyny mega zadowolony – podkreśla szkoleniowiec ekipy z Zebrzydowic.