Bielszczanki do meczu numer 3 serii o medale przystąpiły z przysłowiowym nożem na gardle, bo oba wcześniejsze spotkania na swoją korzyść przechylił zespół z Łodzi. Również kolejna z domowych potyczek dla BKS Bostik nie była pozytywna. Ponownie gospodynie popełniały zbyt dużo błędów niczym niewymuszonych. Dość wspomnieć o 14 atakach, po których bezpośrednio rywalki powiększały swoje zdobycze. Gdy dodamy do tego 15 pomyłek w zagrywce, to kształtuje się obraz drużyny, która nie była w toku rywalizacji na medalowym poziomie.

Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka wyszarpały tymczasem premierowego seta, w którym przegrywały z początku 3:7. Fragment decydujący to przede wszystkim wysoka skuteczność w ataku Majki Szczepańskiej-Pogody, a kluczowym momentem był blok Pauliny Majkowskiej na Monice Fedusio, gdy łodzianki miały piłkę setową w górze przy stanie 24:23. Za moment Nikola Abramajtys dołożyła punktowy serwis, kontrę doskonale rozwiązała Paulina Damaske i partia powędrowała na konto BKS Bostik.

Niestety, był to jedyny set zgarnięty przez bielski zespół. W drugiej z odsłon rezultat "rozjechał się", gdy zagrywała Małgorzata Lisiak, a dobrymi atakami popisywała się po stronie Grota Budowlanych Aleksandra Kazała. Przyjezdne odskoczyły wówczas na 21:17. Partia następna to duża różnica punktowa. Niemal w każdym kolejnym ustawieniu miejscowe miały trudności w przyjęciu, poderwały się do walki odrabiając dystans na 12:17 z własnej perspektywy, ale koncertowo na finiszu spisywała się Fedusio - czy to w ataku, czy dokładając blok na Magdalenie Janiuk.

Na nic zdała się równorzędna walka w secie numer 4. W nim jednakże optymistycznych momentów dla ekipy znad Białej nie brakowało. Kiedy Majkowska zatrzymała Fedusio było 7:5 dla BKS Bostik, a szkoleniowiec łodzianek reagował prośbą o przerwę. W oka mgnieniu łódzka drużyna przejęła inicjatywę i prowadziła 12:9, ale głównie akcje Szczepańskiej-Pogody pozwoliły bielszczankom zdobyć przewagę 17:16. Gdy 2 "czapy" pod rząd wykonała Janiuk, a gospodynie "odjechały" na 23:20, przedłużenie konfrontacji wydawało się bliskie. Tym samym elementem odpowiedziały jednak wybornie siatkarki z Łodzi - konkretnie Dominika Sobolska-Tarasova oraz zdobywająca ostatnie "oczko" Martyna Łazowska, która zastopowała Martynę Borowczak. Triumfując 3:1 to przyjezdne zasłużenie przypieczętowały lokatę na podium Tauron Ligi.

BKS Bostik Bielsko-Biała - Grot Budowlani Łódź 1:3 (26:24, 22:25, 17:25, 25:27)

BKS Bostik:
Nowicka, Borowczak, Janiuk, Majkowska, Damaske, Szczepańska-Pogoda, Nowak (libero) oraz Mazur (libero), Abramajtys, Pierzchała, Chmielewska, Szymańska
Trener: Piekarczyk