Zespół z Lipowej zmagania w żywieckiej A-klasie rozpoczął od trzech porażek i remisu. 5. kolejka przyniosła oczekiwane przełamanie. Od wygranego spotkania z Magórką Czernichów Skrzyczne spisuje się bardzo dobrze. aklasa_zywiec Skrzyczne jest niepokonane od sześciu kolejek, pięć spotkań wygrało, jedno zremisował. Dzięki tej serii zespół awansował na piąte miejsce w tabeli. – Początek sezonu w naszym wykonaniu był słaby. Drużyna się skonsolidowała, ustabilizowaliśmy formę i ostatnio systematycznie zdobywamy punkty. Potrzebowaliśmy czasu. Nie mam licznej kadry, ale każdy daje z siebie wszystko. Do końca rundy zostały trzy mecze. Jeśli wygramy przynajmniej dwa, to mamy szanse nawet na trzecie miejsce w tabeli. Cel minimum to piąta pozycja – klaruje Seweryn Kosiec, opiekun drużyny z Lipowej.

Runda jesienna jest na ostatniej prostej. Śmiało można snuć dywagacje na temat kandydatów do awansu oraz zespołów, które będą walczyć o ligowy byt. Naszego rozmówcę zapytaliśmy także o największą rewelacją trwającego sezonu.

Kandydaci do awansu: – Na pewno Beskid Gilowice, który ma dużą przewagę i jest liderem. Myślę, że Świt nie złożył jeszcze broni i będzie walczył. Te dwa zespoły są moim zdaniem najlepsze w stawce. Należy jednak dodać, iż liga jest wyrównana, każdy może wygrać z każdym.

Zespoły, które będą walczyć o utrzymanie: – Tabela wskazuje na Orła i Magórkę. Wymienione zespoły może nie są najsłabsze, ale mają najmniej punktów. W gronie drużyn zagrożonych jest także Juszczyna. Dużo w kwestii spadku będzie zależeć od rozstrzygnięć w „okręgówce”. Ostatnia Magórka po dziecięciu meczach ma tylko trzy punkty na swoim koncie. Ciężko tej drużynie będzie się odbić od dna.

Największa niespodzianka: – Na pewno wysoka lokata Koszarawy Babia Góra, zespołu własnego boiska. Dla mnie postawa tej drużyny to ogromne zaskoczenie. Spodziewałem się, że będzie walczyć o utrzymanie, a tymczasem bliżej jej do podium.