
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Co dalej ze Skałką? "Jeśli nie będzie chętnych do gry to nie wystartujemy"
Na finanse wielu klubów istotnie wpłynęła pandemia koronawirusa i spowodowany nią kryzys gospodarczy. M.in. na Skałkę Żabnica, gdzie latem może dojść do wietrzenia szatni.
Na przedostatniej pozycji swoje zmagania w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej zakończyła drużyna z Żabnicy. Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej postanowiły jednak w tym sezonie nie uwzględniać spadków. Tymczasem nie jest pewne, że Skałka w przyszłych rozgrywkach przystąpi do rywalizacji w "okręgówce".
- Jest kryzys i bardzo ciężko pozyskać pieniądze od sponsorów. Nie wiadomo jak dalej będzie to wyglądać, na pewno będzie dużo skromniej. Jesteśmy amatorskim klubem, więc latem zawodnicy mają prawo szukać sobie nowych klubów, gdzie otrzymają lepsze warunki. My chcemy grać, ale jeśli nie będzie kim, to nie wystartujemy - mówi nam Leszek Kupczak, kierownik oraz działacz klubu z Żabnicy.
Zespół Skałki w tym tygodniu rozpoczął treningi grupowe wprowadzające do letniego okresu przygotowawczego. - Trenowaliśmy w małych grupach, a we wtorek mieliśmy pierwszy "normalny" trening. Na dziś jest zaplanowany kolejny. Zajęcia prowadzi Zbigniew Skórzak, który mam nadzieję, że z nami zostanie. Póki co nie mam przesłanek, aby chciał zrezygnować - zdradza nasz rozmówca.
Treningów z drużyną nie wznowiło kilku doświadczonych piłkarzy. M.in. napastnik Dominik Natanek. - Nie pojawił się na żadnym treningu. Zawodnicy są przyzwyczajeni u nas do pewnych warunków finansowych, ale ich już niestety prawdopodobnie nie będzie. Wydaje mi się, że Dominik poszuka czegoś bliżej domu - komentuje. - Rozmawiam z działaczami innych klubów i wiem, że nie tylko u nas jest ciężej. Jest kryzys i coraz mniej ludzi chce dawać własne środki na sport - podkreśla.
- Jest kryzys i bardzo ciężko pozyskać pieniądze od sponsorów. Nie wiadomo jak dalej będzie to wyglądać, na pewno będzie dużo skromniej. Jesteśmy amatorskim klubem, więc latem zawodnicy mają prawo szukać sobie nowych klubów, gdzie otrzymają lepsze warunki. My chcemy grać, ale jeśli nie będzie kim, to nie wystartujemy - mówi nam Leszek Kupczak, kierownik oraz działacz klubu z Żabnicy.
Zespół Skałki w tym tygodniu rozpoczął treningi grupowe wprowadzające do letniego okresu przygotowawczego. - Trenowaliśmy w małych grupach, a we wtorek mieliśmy pierwszy "normalny" trening. Na dziś jest zaplanowany kolejny. Zajęcia prowadzi Zbigniew Skórzak, który mam nadzieję, że z nami zostanie. Póki co nie mam przesłanek, aby chciał zrezygnować - zdradza nasz rozmówca.
Treningów z drużyną nie wznowiło kilku doświadczonych piłkarzy. M.in. napastnik Dominik Natanek. - Nie pojawił się na żadnym treningu. Zawodnicy są przyzwyczajeni u nas do pewnych warunków finansowych, ale ich już niestety prawdopodobnie nie będzie. Wydaje mi się, że Dominik poszuka czegoś bliżej domu - komentuje. - Rozmawiam z działaczami innych klubów i wiem, że nie tylko u nas jest ciężej. Jest kryzys i coraz mniej ludzi chce dawać własne środki na sport - podkreśla.