W premierowych 3 kwadransach dzisiejszej potyczki nie oglądaliśmy goli. Stroną przeważającą był reprezentant Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, który kilka sytuacji bramkowych sobie wypracował. Piłkarze z Żabnicy byli jednak nieskuteczni. - Z przodu wyglądaliśmy nieźle. Kreowaliśmy grę, ale brakowało precyzji - komentuje Łukasz Błasiak, trener Skałki, mając na uwadze okazje Roberta Orła czy Marcina Koźlika
 
Wilamowiczanka zgoła nieoczekiwanie na prowadzenie wyszła na wstępie drugiej połowy. Do wyrównania doprowadził sytuacyjnym uderzeniem Adrian Szwarc, który do Żabnicy trafił tej zimy z BKS-u Stal Bielsko-Biała. Wkrótce drugiego gola strzelił jednak Norbert Foks, zapewniając ekipie z Wilamowic zwycięstwo. 

 
- Rozdajemy przeciwnikom prezenty. Nasza gra w obronie wyglądała bardzo słabo. Popełnialiśmy wielbłądy. Testujemy różne ustawienia i szukamy optymalnego ustawienia w defensywie. Takie błędy nie mogą przydarzać się w lidze - podsumował Błasiak.