We wrześniu 2017 roku Cezary Ferfecki wkroczy w pełnoletniość. Możliwe, że stanie się to po zmianie jego przynależności klubowej. Zainteresowanie zawodnikiem wykazywali między innymi przedstawiciele III-ligowców – bielskiego Rekordu, czy Pniówka Pawłowice. Póki co jednak utalentowany pomocnik, zdobywca 5 bramek dla beniaminka IV-ligowego, w Skoczowie pozostanie. – To inteligentny, młody człowiek, który ma świadomość tego, jak ważna jest edukacja. Byłoby czymś kompletnie niezrozumiałym, gdyby przerwał naukę w połowie II klasy Technikum Budowlanego w Cieszynie, do którego uczęszcza – wyjaśnia sytuację Ryszard Klaczak, prezes Beskidu. – Gra w IV lidze gwarantuje mu piłkarski rozwój. Na karierę sportową ma przecież jeszcze czas – dodaje sternik klubu ze Skoczowa.

Skoro mowa o wątkach kadrowych, to wiosną drużyna prowadzona przez trenera Mirosława Szymurę znacząco się nie zmieni. Piłkarze broniący jesienią barw Beskidu zadeklarowali chęć pozostania. – Transferów nie planujemy, bo nie zamierzamy jakoś diametralnie zmieniać czegoś, co się sprawdziło. Mieliśmy udaną rundę jesienną, więc teraz roszady będą miały kosmetyczny charakter – mówi Klaczak.

Przy okazji nadejścia nowego roku prezes skoczowian wyraził swoje sportowe życzenie na rok 2017. – Chcemy zdobyć tyle samo punktów co w poprzedniej rundzie – twierdzi Ryszard Klaczak.