Nadal bez zwycięstwa na okręgowym poziomie pozostaje beniaminek z Jaworza. Czarni w konfrontacji z LKS-em Bestwina wyższość rywala musieli uznać w końcówce. czarni_jaworzeLepsi jednak nie byli i na starcie spotkania. Już w 3. minucie Mateusza Ferugę uderzeniem głową pokonał Szymon Skęczek. Ten sam zawodnik chwilę później mógł podwyższyć prowadzenie, ale zabrakło mu nieco szczęścia. Wraz z upływem minut można było dostrzec sukcesywne przejmowanie kontroli nad boiskowymi wydarzeniami przez Czarnych. Podopieczni Sebastiana Gruszfelda, mimo iż kilka sytuacji do wyrównania mieli, to do szatni schodzili jednak przegrywając.

Znany z umiejętności mobilizowania zawodników były trener Pewli Małej szybko mógł cieszyć się z trafienia na 1:1. W 47. minucie piłka po uderzeniu Mariusza Dusia zatrzepotała w siatce Szymona Korzusa. Podrażniona utratą prowadzenia Bestwina zaczęła atakować, na efekt musiała czekać aż pół godziny. Gola na 2:1 zdobył Marcin Gołąb, nie dał szans Ferudze na skuteczną paradę. W minucie 80. wynik spotkania ustalił Artur Sawicki, który na boisko został wprowadzony w drugiej połowie. 21-latek zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Do końca spotkania już nic znaczącego się nie wydarzyło. Atakowali Czarni, Bestwina mądrze i skutecznie się broniła.

Czarni Jaworze – LKS Bestwina 1:3 (0:1) 0:1 Skęczek (3’) 1:1 Duś (47’) 1:2 Gołąb (77’) 1:3 Sawicki (80’)

Czarni: Feruga – Gucwa, Krzak, Kobza (75’ Sosna), Szewczyk, Bydliński, Duś, Mańkus (80’ Tomalik), Jastrzębski (50’ Sztykiel), Kępka (60’ Miagkyj), Król Trener: Gruszfeld

Bestwina: Korzus – Droździk, Drobisz, Lisewski, Gołąb, Maciążka, Pokusa (90’ Małaczek), Włoszek (80’ Móll), Łoś (57’ Sawicki), Skęczek, Nowak (63’ Radwański) Trener: Szymala