
Czul: Za wysoko przegraliśmy
Dotychczasowy lider i wicelider żywieckiej A-klasy w miniony weekend stracił punkty w swoich meczach. Magórka Czernichów zremisowała z Muńcułem Ujsoły, natomiast Bory Pietrzykowice przegrały z Podhalanką Milówka. Do tych spotkań, jak i pozostałych, które odbyły się w ramach 10. kolejki przechodzimy komentarzem Andrzeja Czula, szkoleniowca Soły Żywiec.

- Spodziewałem się, że Muńcuł urwie punkty Magórce. Gospodarze na własnym stadionie są bardzo groźną drużyną. Tym bardziej, że Muńcuł potrzebuje punktów, aby mieć spokojną zimę. Magórka może grać na luzie.
Dla mnie tutaj nie ma żadnej niespodzianki. Podhalanka to świetna drużyna, mająca w swoim zespole kilku utalentowanych zawodników. Pokonanie wicelidera z Pietrzykowic to potwierdziło.
Zwycięstwo Halnego do przewidzenia. Sokół wydaje mi się, że jest pewniakiem do spadku. Nie dzieje się w tym zespole za dobrze...
Pewel u siebie jest dobrą drużyną, ale coś w niedziele jej nie poszło. Rezerwy GKS-u Radziechowy-Wieprz w swoim zespole mają natomiast młodych zawodników, wzmacnianych przez tych bardziej doświadczonych. To przynosi efekty.
Wydaje mi się, że troszkę za wysoko przegraliśmy. Nie zagraliśmy aż tak źle, jak wskazuje na to wynik. Bramki straciliśmy po własnych błędach i przegraliśmy.
Po cichu myślałem, że Beskid pokona Sopotnię. W Gilowicach niemniej jednak spotkały się dwie równorzędne zespoły i wynik słusznie jest remisowy.
Wyniki 10. kolejki: Muńcuł Ujsoły – Magórka Czernichów 4:4 (1:1) Podhalanka Milówka – Bory Pietrzykowice 3:1 (1:1) Halny Przyborów – Sokół Słotwina 6:1 (1:0) Pewel Ślemieńska – GKS II Radziechowy-Wieprz 2:3 (1:1) Skrzyczne Lipowa – Soła Żywiec 3:0 (1:0) Beskid Gilowice – LKS Sopotnia 1:1 (0:1) Soła Rajcza – Jeleśnianka Jeleśnia (nie odbył się)