SportoweBeskidy.pl: Za wami pierwszy sezon w Amp Futbol Ekstraklasie. Powierzono wam organizację ostatniego turnieju rozgrywek. Zakończyliście zmagania na piątym miejscu. Jak oceniasz postawę zespołu w weekendowym wydarzeniu?
Daniel Kawka: Myślę, że w ostatnim turnieju zaprezentowaliśmy się trochę poniżej oczekiwań. Do rozgrywek przystąpiliśmy jako beniaminek, jako najmniej doświadczony zespół. Do pierwszych meczów podchodziliśmy z nastawieniem, aby przegrywać jak najmniej. Wraz z upływem czasu, gdy pojawiali się nowi zawodnicy i doświadczeni trenerzy nasz poziom sportowy rósł, aspiracje także. W trakcie sezonu weryfikowaliśmy nasze cele. Liczyliśmy na nieco lepszy wynik w ostatnim turnieju, na wywalczenie czterech-pięciu punktów, które pozwoliłyby nam na ukończenie rozgrywek na czwartym miejscu. Zdobyliśmy trzy, zabrakło nam zatem jednego.   
 
SportoweBeskidy.pl: Wraz z ostatnim meczem organizowanego przez Kuloodpornych turnieju sezon dobiegł końca. Tym co wyróżniało was na tle rywali była rozbudowana kadra oraz rozbudowany sztab trenerski...
D.K.: Rozgrywki Amp Futbol Ekstraklasy rozwijają się, uczestniczy w rywalizacji coraz więcej zawodników, coraz więcej osób interesuje się piłką nożną osób niepełnosprawnych. Pojawiają się w tym środowisku doświadczeni trenerzy, i fizjoterapeuci. Takich osób amp futbol potrzebuje, aby się rozwijać. Brakuje natomiast nowych klubów. W dużych ośrodkach typu Gdańsk, Wrocław czy Poznań w amp futbol się nie gra. Szkoda, bo liga byłaby ciekawsza. 
Wracając do pytania. Przed każdym turniejem ligowym do naszej kadry dołączał nowy zawodnik, pojawili się trenerzy z doświadczeniem wyniesionym z GKS-u Katowice, Górnika Zabrze czy Podbeskidzia Bielsko-Biała, którzy zaangażowali się mocno w funkcjonowanie klubu. Dlatego jestem spokojny o jego przyszłość. Jestem pewien, że jest to projekt na lata, a w połowie sezonu takiej pewności nie miałem. Kadra nie była tak liczna, mieliśmy tylko jednego rezerwowego. Natomiast teraz mamy w klubie dwunastu seniorów, trenuje z nami dwóch juniorów, sztab szkoleniowo-medyczny składa się z pięciu osób. W tej chwili wyróżniamy się tylko na tle klubów amp futbolowych, ale także na tle klubów z tradycjami z naszego regionu. 
 
SportoweBeskidy.pl: Zatem formuła, którą przyjęliście, czyli treningi w różnych częściach województwa sprawdza się?
D.K.: Tak, ponieważ to pozwala nam na rekrutowanie zawodników z różnych części województwa. Zawsze najtrudniejsza jest kwestia przełamania się, pojawienia się na pierwszych zajęciach. Jeśli trening odbywa się bliżej domu, to łatwiej przyjść, zobaczyć, wziąć udział. Ten kto złapie bakcyla trenuje z nami trzy razy w tygodniu, w trzech różnych miejscach. 
SportoweBeskidy.pl: Dla zawodników turniej to przede wszystkim wysiłek fizyczno-psychiczny. Dla organizatorów, czyli m.in. ciebie, zapewne wysiłek nie mniejszego kalibru... Z każdej strony napływają pochwały...
D.K.: Nieskromnie powiem, że biorąc pod uwagę nie tylko turnieje ligowe, ale także te organizowane w naszym kraju z udziałem reprezentacji, to pod względem frekwencji na trybunach na pewno pozytywnie się wyróżniliśmy. W organizację zaangażował się Urząd Miasta oraz BBOSiR. Władze miasta dostrzegły potencjał w tej dyscyplinie, chcą wspólnie z nami organizować kolejne turnieje ligowe, ale także międzynarodowe. Bielsko-Biała może zostać drugim głównym, po Warszawie, ośrodkiem amp futbolu w Polsce. 
Staraliśmy się wszystko przygotować profesjonalnie, myślę, że się udało. Trudno policzyć osoby zaangażowane w organizację turnieju. Zawodnicy, trenerzy, rodziny, przyjaciele, wolontariusze, każdy miał swoje mniejsze bądź większe zadanie do wykonania. Każdy z nas na co dzień zawodowo zajmuje się czym inna, a amp futbol to nasza wspólna pasja. Wspomnieć muszę także o zaangażowaniu sędziów, firm kateringowych, ratowników medycznych. Wspierało nas wielu partnerów. Wszystko wskazuje na to, że są to partnerzy na lata, do który na pewno dołączą kolejni. 
 
SportoweBeskidy.pl: Do końca roku trochę czasu jeszcze zostało. Jak Kuloodporni zamierzają wykorzystać najbliższe tygodnie?
D.K.: W najbliższą środę trenujemy zgodnie z harmonogramem. Natomiast później nastąpi dwutygodniowa przerwa w treningach. Zawodnicy dostaną czas, aby fizycznie oraz psychicznie odpocząć po sezonie. W listopadzie rozpoczniemy przygotowania do kolejnych rozgrywek. Nadal będziemy się spotykać trzy razy w tygodniu, w zimie będziemy korzystać m.in. z hali. W tym sezonie wypracowaliśmy solidne fundamenty, które podczas kolejnych rozgrywek powinny przełożyć się na lepsze wyniki. W zakończonym pierwsze mecze stanowiły dla nas naukę. Specyfika dyscypliny i mała ilość klubów sprawiają, że zorganizowanie sparingu jest bardzo trudne. Dla nas pierwsze mecze ligowe miały poniekąd taki charakter. 
 
SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. 
D.K.: Dziękuję.