Obie ekipy okupują niziny tabeli. Nic więc dziwnego, iż mecz nie dostarczył górnolotnych emocji. Sytuacji strzeleckich z obu stron było jak na lekarstwo. Na placu gry dominowała za to walka w środkowej strefie boiska. – Pierwsza połowa tego spotkania minęła bez żadnych sytuacji. Podobnie zresztą było w drugiej połowie. Nie był to ładny dla oka mecz, ale najważniejsze, iż udało nam się przechylić szalę wygranej na naszą stronę. W mojej opinii zasłużenie – mówi Wiesław Kucharski, trener ekipy z Kaniowa. 


Decydującą dla losów meczu była 70. minuta. Wtedy to w okolicach 16. metra faulowany był Kamil Góra. Do rzutu wolnego podszedł debiutujący w tym meczu Bartłomiej Konieczny. Zawodnik, który ma w swoim CV ponad 100 występów w ekstraklasie celnie przymierzył, dając Przełomowi wygraną w tym spotkaniu.

– Jak widać nowy nabytek zaczyna się spłacać – przyznał z uśmiechem szkoleniowiec kaniowian.