Pierwsze trzy kwadranse nie powaliły na kolana. Zawodnicy Przemszy nie zdołali znacząco zagrozić defensywie Drzewiarza, która wszelkie zagrożenie neutralizowała "w zarodku". Jasieniczanie z kolei cierpliwie czekali na swoją okazję. Jedną z nich miał w 24. minucie Szymon Królak. Najskuteczniejszy strzelec Drzewiarza nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam. Premierowa odsłona meczu zakończyła się więc bezbramkowym remisem, co nie było zaskakującym rezultatem, patrząc przez obraz spotkania.

Konsekwencja zespołu z Jasienicy popłaciła. W 65. minucie Królak po oskrzydlającej akcji dograł do Dariusza Łosia, a ten skutecznie ulokował piłkę w siatce. 4 minuty później było już 2:0. Filip Gajda zaskoczył golkipera drużyny przeciwnej dobrym strzałem po ziemi zza "16".