Biorąc pod uwagę mecze beniaminka "okręgówki" z rezerwami LKS Czaniec oraz LKS Ligota nic nie wskazywało na to, że test-mecz z kolejnym reprezentantem A-klasy zakończy się niepowodzeniem. W składzie Muńcoła nie pojawili się Tomasz NicośDariusz Piwowarczyka - ich brak był bardzo widoczny na boisku, szczególnie biorąc pod uwagę poczynania drużyny w defensywie. Po kwadransie prowadziła Magura. Bartosz Woźniak asystował, a Wojciech Płaza strzałem głową pokonał Piotra Kręcichwosta. Muńcuł odpowiedział 20. minut później. Arsenij Krysko przedryblował rywali i nie dał szans na skuteczną interwencję Mirosławowi Dziedzicowi.

 

 

W drugiej połowie przeważała drużyna z Bystrej, która stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji. Przede wszystkim wykorzystała 2 z nich. Najpierw w 70. minucie pięknym, a co najważniejsze, skutecznym strzałem z 25. metrów w lewe okienko bramki popisał się Woźniak. Kilka minut później ten sam zawodnik był faulowany w polu karnym rywala, a "11" na gola zamienił Płaza. Ze strony Muńcoła zobaczyliśmy dobre okazje, których motorem napędowym był ukraiński pomocnik, ale obu nie zdołał zamienić na gole.

 

- Magura zasłużenie wygrała ten mecz. My zagraliśmy dziś słabo, widać po nas zmęczenie trudami okresu przygotowawczego. Do rozpoczęcia rozgrywek pozostały 2 tygodnie, więc będziemy "schodzić" z obciążeń, żeby złapać świeżość w najważniejszym momencie, czyli na ligową inaugurację - ocenił szkoleniowiec Muńcoła. - Jestem bardzo zadowolony z tego. co pokazali nasi zawodnicy. Mam nadzieję, że podobną dyspozycję zaprezentujemy w lidze - zauważył z kolei Sebastian Bysko, prezes Magury.