
Pragmatyzm wygrał z romantyzmem
Na jesień Sokół Słotwina musiał uznać wyższość Skałki Żabnica. W miniony weekend, w rundzie rewanżowej, historia się powtórzyła.
- Pragmatyzm wygrał z romantyzmem. Wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po Skałce, wiedzieliśmy jak ten zespół gra. Nawet jeśli mecz trwałby 180 minut, nie udało nam by się go wygrać - komentuje Przemysław Jurasz, trener Sokoła.
Pierwsza połowa miała jeszcze relatywnie wyrównany charakter. Obie ekipy szukały zagrożeń pod bramką przeciwnika. W szeregach Sokoła próbował Damian Stawicki, natomiast po stronie Skałki Mateusz Pochopień oraz Dominik Błachut. W 36. minucie skutecznością wykazali się goście. Dariusz Chowaniec ulokował piłkę w siatce Sokoła po dobrze rozegranym rzucie rożnym.
Druga połowa stała już jednak pod znakiem ofensywnego naporu Sokoła. Bramkę ekipy z Żabnicy "ostrzeliwali" Stawicki, Daniel Janoszek, Kacper Dunat, Andrzej Bistyga - bezskutecznie. Za każdym razem górą był bramkarz Skałki. Goście z kolei byli konkretniejsi w swoich poczynaniach. W 62. minucie Damian Tomiczek ulokował piłkę w siatce po dograniu z rzutu wolnego od Błachuta. Stan 2:0 utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego.
- W mojej opinii wygraliśmy zasłużenie. Zagraliśmy futbol skuteczny, dzięki czemu udało się podreperować dorobek punktowy - zauważa Dawid Szczotka, szkoleniowiec Skałki.