
Dobre przetarcie
Na niezłym poziomie stała sparingowa potyczka między Czarnymi Jaworze a Beskidem Skoczów, choć dla obu zespołów to było premierowe przetarcie przed nowym sezonem.
- Wysoko zawiesił Beskid poprzeczkę w tym meczu. Był do bólu skuteczny i bardziej dojrzały. Mieliśmy jednak swoje dobre momenty - mówi trener Czarnych, Tomasz Wuwer. - Jestem bardzo zadowolony z postawy moich zawodników. Nie było łatwo, bo do sparingu przystąpiliśmy po dwóch ciężkich treningach, ale chłopcy dali radę, co dobrze wróży na przyszłość - przyznaje szkoleniowiec Beskidu, Bartłomiej Konieczny.
Zespół ze Skoczowa postawił na inny wariant gry niż w poprzednim sezonie. Adaptacja do nowego stylu trwała, a w tym czasie Czarni mogli pokusić się o trafienie. Dariusz Sierota trafił w poprzeczkę, a zawodnik testowany nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Beskid wyszedł jednak bez strat i z czasem coraz lepiej czuł się na boisku. W 40. minucie to skoczowianie objęli prowadzenie, gdy Adam Waliczek otrzymał wycofaną piłkę i ulokował ją w siatce. 3 minuty później z bramki cieszył się Michał Szczyrba po mierzonym, precyzyjnym uderzeniu z okolic 20. metra.
Druga połowa upłynęła bez goli. Obie drużyny miały swoje szanse, spotkanie toczyło się w niezłym, piłkarskim tempie, ale zabrakło najważniejszego i wynik sprzed przerwy nie uległ zmianie.