Wyżej notowani goście dali się na wstępie sparingu zaskoczyć. Stratę piłki bezbłędnie w sytuacji sam na sam z Mateuszem Cienciałą sfinalizował Jakub Gaszczyk. Z wynikiem zgoła niespodziewanym obie drużyny udały się na przerwę, bo i fakt zdobycia wyrównania przez ekipę z Pogórza – po celnej główce Piotra Basińskiego – był świadectwem niezmiennie toczącej się równorzędnej walki.

Druga połowa test-meczu to już inna „bajka”. Po pojawieniu się na murawie na rewanżowe 45. minut idealnymi asystami z rzutu rożnego popisał się grający trener reprezentanta „okręgówki” Łukasz Hanzel, a egzekucji owych dośrodkowań dokonał po dwakroć Marcin Bomski. Zrobiło się 3:1, a pogórzanie niebawem całkowicie zdominowali przebieg boiskowych zdarzeń. Gole dołożyli jeszcze junior Filip Nalepa, Krystian Strach oraz pozyskany już z Iskry Dawid Waliczek, co zakończyło sparing rezultatem 7:1 na rzecz LKS-u.

– Nie tylko przez pryzmat korzystnego dla nas wyniku oceniam ten mecz na plus. Szczególnie ważne w przypadku pierwszego sparingu jest to, że udało się go wybiegać – mówi Hanzel.