W premierowej odsłonie spotkania zarysowała się spora przewaga Górala. Z licznych sytuacji strzeleckich zawodnikom udało się wykorzystać jedną, w 25. minucie po trafieniu Daniela Juraszka. Jednobramkowa zaliczka przed drugą częścią meczu wzbudzała jednak niedosyt w szeregach przedstawiciela Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej – W pierwszej połowie zdominowaliśmy zespół z Kaniowa. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale znów zawodziła skuteczność – ocenia trener Górala, Paweł Michałek.

Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić piłkarze z Kaniowa. W 65. minucie Kornel Ryszka doprowadził do remisu, a chwilę później do Grzegorz Maron celnie przymierzył z rzutu wolnego, wyprowadzając Przełom na prowadzenie. Góral nie zamierzał jednak odpuścić i w 80. minucie Eliasz Suszka zdobył bramkę na 2:2. Ostatni głos należał jednak do kaniowian. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Ryszka.

W drugiej połowie nastąpił kryzys i mnóstwo indywidualnych błędów. Dopiero w ostatnim kwadransie wróciliśmy do gry, którą prezentowaliśmy w pierwszej połowie. Sam sparing oceniam na duży plus. Jest to dobry prognostyk przed ligą – dodaje Michałek.