Jesienią Drzewiarz stanął na wysokości zadania, plasując się pewnie w ścisłej czołówce IV ligi śląskiej, grupy 2. I to pomimo trudności natury personalnej, które drużynę dotknęły. Właśnie powrót kontuzjowanych piłkarzy – Daniela Romanowicza, Roberta Basiury, czy Jakuba Szloska – ma stanowić wiosną największe wzmocnienie ekipy z Jasienicy. – Mimo że tak ważni piłkarze wypadli ze składu, to zdobyliśmy 33 punkty i wciąż liczymy się w grze o najwyższe lokaty. Nastroje mamy więc dobre – mówi szkoleniowiec Wojciech Jarosz.

W Jasienicy nie przewidują zarazem znaczących zmian personalnych, choć tego ze stuprocentową pewnością stwierdzić na dziś nie można. Między innymi Maksymilian Wojtasik i Dariusz Łoś znajdują się w orbicie zainteresowań klubów z wyższych lig. Ewentualne transfery do klubu? – Tylko, gdy przytrafi się nam jakiś „złoty strzał”. Do wzmocnienia konkurencji przydałby się również młodzieżowiec – klaruje trener IV-ligowca.

Piłkarze Drzewiarza po raz pierwszy zimą spotkają się 10 stycznia. Przygotowania do wiosennych zmagań rozpoczną od testów. – Zobaczymy, jak chłopcy będą wyglądać po okresie wolnym od treningów. Na ten czas dostaną zresztą indywidualne rozpiski treningowe, liczymy, że w komplecie i w dobrym zdrowiu powrócą do zajęć w nowym roku – podsumowuje Jarosz.