Dużo goli i zaciętych meczów
Emocje 7. kolejki A-klasy Żywiec za nami. Zarówno do tego, co działo się w miniony weekend, jak i nadchodzącej serii gier odnosimy się komentarzem Bartłomieja Góry, szkoleniowca Beskidu Gilowice.
Wyjazdy służą
Wspomniany Beskid może nie jest w tym sezonie zespołem, który punktuje na tyle regularnie, aby upatrywać go w roli głównego pretendenta do tytułu, ale przynajmniej na boiskach rywali swoje zadanie wykonuje optymalnie. Mecz w Węgierskiej Górce stanowi czytelny tego przykład. – Na początku spotkania mieliśmy fragment nieco słabszy i rywal zdobył gola. Ale potem było lepiej, przed przerwą wyszliśmy na prowadzenie. W drugiej połowie mogliśmy „zamknąć” mecz, ale brakowało w kilku sytuacjach takiej chłodnej głowy – opowiada trener ekipy z Gilowic Bartłomiej Góra.
O ostatecznej wygranej gości przesądziły trafienia, jakie odnotowali Bartłomiej Iciek i Dawid Lociński. – Metal rzucił się w końcówce do odrabiania strat, natomiast z przebiegu całego meczu zwycięstwo nasze uważam za zasłużone. W delegacji spisujemy się lepiej niż u siebie, nawet grając w Węgierskiej Górce bez 4 podstawowych zawodników. Zanotowaliśmy fajne zwycięstwo, a teraz chcemy „złapać” jakąś serię domową – dodaje szkoleniowiec Beskidu.
Beniaminkowie nie odpuszczają
Do bodaj największego zaskoczenia weekendu doszło w Lipowej, skąd komplet „oczek” wywiozła Grapa Trzebinia. Co ciekawe, gole Radosława Widucha dały gościom prowadzenie 2:0 po 5. minutach, niespełna kwadrans później kanonada trwała w najlepsze, bo podopieczni Tomasza Duleby wyrównali. W dalszej części meczu siatkę „dziurawili” już wyłącznie piłkarze beniaminka. – Świetnie zareagowali na czwartkową domową porażkę 0:5 z Magurą Bystra. Nie przejęli się takim wynikiem i na trudnym terenie przeciwko rywalowi nieobliczalnemu pokazali, że mają potencjał – dodaje Góra.
Liderowi z Bystrej postawił się Góral Żywiec. Dopiero na bramkę Macieja Figury z 51. minuty gospodarze nie znaleźli odpowiedzi. – Przed sezonem graliśmy sparing z Góralem i wygraliśmy go 4:0. Mówiłem już wówczas, że to zespół, który w lidze będzie mocny i niejednemu przeciwnikowi „urwie” punkty. Mają fajny obiekt, ciężko pracują i każdego przeciwko żywieckiej drużynie czeka trudne zadanie – komentuje nasz rozmówca.
Pogromy i wymiana ciosów
– Byłem na meczu w Leśnej i wynik 5:0 dla gospodarzy jest trochę mylący. Na wstępie to goście przeważali, ale swoje szanse zmarnowali – zauważa trener Beskidu. W przypadku spotkania wspomnianego „dwupaka” zanotował Kacper Jakubiec, który podwyższał przewagę spadkowicza z „okręgówki” na 2:0 i 3:0. W krótkim czasie po wejściu z ławki rezerwowych dla Jeleśnianki trafiał Jakub Krzyżowski, a jego zespół rozgromił Magórkę Czernichów, zamykającą wciąż stawkę bez choćby punktu zgromadzonego.
Arcyciekawie przebiegała rywalizacja w Ciścu. Gospodarze w starciu z Muńcołem solidnie się napocili, ale... w swoich szeregach mieli niezawodnych napastników. Serhii Kamenev skompletował hat-tricka, a decydującą bramkę w 90. minucie zdobył Kamil Białek. – Padło dużo goli i jak sądzę ten mecz mógł potoczyć się w różną stronę. Maksymilian ewidentnie jest wciąż „w gazie” – klaruje Bartłomiej Góra.
Wyniki 7. kolejki:
Sokół Słotwina – Orzeł II Łękawica 5:2 (3:1)
Metal Węgierska Górka – Beskid Gilowice 1:2 (1:2)
Góral Żywiec – Magura Bystra 2:3 (2:2)
Magórka Czernichów – Jeleśnianka Jeleśnia 0:7 (0:2)
LKS Leśna – GKS II Radziechowy-Wieprz 5:0 (1:0)
Skrzyczne Lipowa – Grapa Trzebinia 2:4 (2:3)
Maksymilian Cisiec – Muńcuł Ujsoły 4:3 (2:2)
TABELA/TERMINARZ
– Góral u siebie mocny – to podtrzymuję, a wyniki to potwierdzają, że przyjezdni tam się męczą. Skrzyczne może wygrać i przegrać z każdym w tej lidze, ale tu gospodarze nie powinni dać sobie punktów zabrać.
Za Grapą może atut boiska przemawiać i też to, że idą w górę po wygranej w Lipowej. Z drugiej strony „dwójka” Orła podrażniona meczem w Słotwinie. Gdybym miał typować to optowałbym za „1X”.
Mega ważny mecz dla ekip z Radziechów i Czernichowa, które ostatnio przegrywają. Trudno stwierdzić, która ma większe szanse, aby wygrać. Każdy scenariusz jest tu równie możliwy, bo i Magórka nie mająca punktów w końcu „odpali”.
Sokół punktuje dość regularnie, ale czy wynika to z aż tak dobrej gry? Zobaczymy w konfrontacji z Maksymilianem. Zaryzykuję, że świetna seria zespołu z Ciśca zostanie przerwana. Gospodarze przynajmniej zremisują idąc „za ciosem” po wysokiej wygranej nad rezerwami Orła.
Muńcuł z Metalem? To ciężki mecz do wskazania. Wynik pójść może w każdą stronę, bo obie drużyny są mocne i jednocześnie podrażnione rezultatami z minionego weekendu. Naprawdę nie widzę tu faworyta – padnie remis.
Magura jest liderem, gra u siebie i pewnie każdy trener przyzna, że korzysta ze specyficznego boiska. Stawiam na wygraną gospodarzy, chociaż nieobliczalną Jeleśniankę z indywidualnościami stać na niespodziankę.
Ekipa z Leśnej się obudziła. Liczę, że wreszcie coś wygramy też u siebie, bo do tej pory znacznie lepiej wygląda to w przypadku meczów wyjazdowych. Przełamania potrzebujemy, żeby kibice w Gilowicach, których zresztą sporo chodzi na mecze, ucieszyli się. Chcielibyśmy złapać serię, natomiast zapowiada się ciężki mecz.
Program 8. kolejki:
23.09.2023 r. (sobota), g. 16:00
Beskid Gilowice – LKS Leśna (g. 15:00)
Grapa Trzebinia – Orzeł II Łękawica
Magura Bystra – Jeleśnianka Jeleśnia
24.09.2023 r. (niedziela), g. 15:00
GKS II Radziechowy-Wieprz – Magórka Czernichów (g. 11:00)
Sokół Słotwina – Maksymilian Cisiec
Muńcuł Ujsoły – Metal Węgierska Górka
Góral Żywiec – Skrzyczne Lipowa (g. 16:00)