"Dwucyfrówka" pękła
Niespodzianki nie było. Wicemistrz Polski w futsalu, Rekord Bielsko-Biała rozgromił amatorski zespół ze Świdnicy w ramach rozgrywek Pucharu Polski.
Można byłoby zacząć banałem, iż dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe. Że puchary rządzą się swoimi prawami, etc. Ale bez przesady... Na polu "bitwy" stanął dziś wicemistrz Polski w futsalu, zdobywca Pucharu Polski z poprzedniego sezonu i amatorski zespół, który dzięki ambicji i zaangażowaniu wygrał zmagania w Lubuskim Związku Piłki Nożnej. Na romantyzm jednak w tym meczu nie było już miejsca...
Oczywiście, wygrana Rekordu w 1/32 finału Pucharu Polski była niejako obowiązkiem, aczkolwiek biało-zielonych należy pochwalić przede wszystkim za to, że nie zlekceważyli przeciwnika. Podeszli do spotkania w pełni skoncentrowani, co zaowocowało wysokim zwycięstwem. Walnie do tego przyczynił się Paweł Budniak, który zebrał najbardziej obfite, asystenckie "łupy". Popularny "Magic" czterokrotnie obsłużył kolegów świetnym podaniem. Jeśli chodzi jednak o gole, to te rozłożyły się na cały zespół. Spotkanie z "dwupakiem" na koncie skończyli: Artur Popławski, Gustavo Henrique, Michał Kubik i Michał Marek. Ponadto bramkarza gospodarzy pokonał Kacper Madeja, który zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskim zespole Rekordu oraz Tomasz Lutecki i Stefan Rakić. Ten ostatni ustalił losy starcia.
Wynik 11:0, niezależnie od skali rywala, należy respektować i cenić. Co ciekawe, identycznym rezultatem zakończyła się potyczka Rekordu z zespołem z Krosna Odrzańskiego, która miała miejsce rok temu, również w 1/32 finału Pucharu Polski.