Rywalizacja z b-klasową Olzą Pogwizdów była dominacją totalną podopiecznych Jakuba Mrozika. Nie od razu faktem stało się demontowanie defensywy rywala z dużą częstotliwością, ale jednak przerwa nastąpiła przy nie pozostawiającym wątpliwości stanie 3:0 dla Victorii. Ozdobą tej części sparingu było trafienie Dominika Tomicy, który z okolic 30. metrów huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Za moment – także efektownie finalizując akcję – w protokole po stronie strzelców zaistniał Antoni Bielesz.

Po zmianie stron Olza postarała się o jedyne w sobotę trafienie, lecz błyskawicznie widowiskową szarżę przeprowadził Bartosz Żyła, który po solowym rajdzie dograł do Patryka Kabiesza, a ten wyłożył piłkę Szymonowi Paluchowi. Od ponownego „odjazdu” na odległość 3 goli, różnica na murawie uwidaczniała tą związaną ze szczeblami rozgrywkowymi. Aż 8 zawodników zespołu z Hażlacha zakończyło test-mecz z bramkowym „fantem”, a najokazalszy dublet osiągnął Kamil Szajter.

– Bierzemy taki występ „w ciemno”, mimo iż nie wszystkie dogodne okazje potrafiliśmy w odpowiedni sposób wykorzystywać. Wcześniej jednak mieliśmy tej zimy spotkania, w których przeważaliśmy, a nic pod względem bramkowym z tego nie wynikało – zaznacza szkoleniowiec Victorii.