Podbeskidzie dobrze rozpoczęło. Od 2. minuty prowadziło 1:0, następnie wypracowało sobie kilka okazji bramkowych, ale po pierwszej połowie przegrywało 1:3. Zdołało z nawiązką odrobić straty, ponieważ poczynania gospodarzy w momencie posiadania piłki momentami mogły się podobać. Dużo gorzej w trakcie całego meczu radzili sobie w destrukcji o czym świadczy końcowy wynik – 4:5. – Mój zespół w ofensywie prezentował się bardzo dobrze. Nie mogę mieć do zawodników zastrzeżeń o grę, bo ta wyglądała dobrze. Niestety to nie wystarczyło, przegraliśmy ten mecz po indywidualnych błędach w kluczowych momentach pojedynku. Szkoda, że przy prowadzeniu 1:0 nie wykorzystaliśmy swoich szans na podwyższenie wyniku. Chwała drużynie za to, że potrafiła się podnieść przy wyniku 1:3 i doprowadzić do stanu 4:3. Niestety do goście zdobyli trzy punkt – powiedział podczas konferencji prasowej Dariusz Dźwigała. – Nie chcę ładnie przegrywać, potrzebujemy zwycięstw. Mocno pracowaliśmy nad aspektem mentalnym, aby zawodnicy potrafili sobie radzić z presją – dodał szkoleniowiec „Górali”.