Dziwny mecz

Rotuz Bronów przystąpił do spotkania z Żarem Międzybrodzie Bialskie z chęcią powrotu na zwycięski szlak. To udało się spełnić bronowianom. Rotuz zwyciężył z Żarem 6:2 i awansował na 4. lokatę w tabeli. – Nasz mecz był dziwny. Po ostatnich dwóch remisach, gdzie w jednym meczu straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry (mecz z KS-em Międzyrzecze), a w drugim strzeliliśmy (Sokół Hecznarowice) bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa, by zbudować tą pozytywną pewność siebie. Prowadziliśmy grę, ale błąd indywidualny i Żar wyszedł na prowadzenie. Potem szybko udało się zdobyć dwie bramki, w międzyczasie dwie żółte kartki wpierw za faula potem za dyskusje z sędzią obejrzał napastnik gospodarzy i można powiedzieć, że mecz toczył się pod nasze dyktando. Prowadziliśmy grę, strzeliliśmy bramkę i znów błąd i "podłączyliśmy" gospodarzy do prądu. Szybka odpowiedź i po meczu. Sześć bramek strzelonych to najniższy wymiar kary bo zmarnowaliśmy rzut karny oraz jednej z bramek nie uznał sędzia.  Muszę pogratulować drużynie, bo jestem zadowolony z tego co sobie założyliśmy przed meczem – mówi Jakub Kubica, trener Rotuza. 

 

 

Jednostronne derby

Bardzo ciekawie kreśliło się również spotkanie między KS-em Bystra a Pionierem Pisarzowice. Spadkowicz z "okręgówki" nie potrafi złapać odpowiedniej dyspozycji i zanotował kolejną porażkę. "Na fali" jest z kolei drużyna z Hecznarowic, która w derbach wysoko pokonała Wilamowiczankę 4:0. – Sokół Hecznarowice zgodnie z planem wygrał derby z Wilamowicami, które są zupełnie inną drużyną niż w zeszłym sezonie. Trener Natanek dysponuje młodym składem i na to potrzeba czasu i cierpliwości, by to się zazębiło. Bystra dysponuje dobrym składem mimo kilku odejść. Byli solidną drużyną w zeszłym sezonie i teraz jest tak samo. Będą "pukali" do czołówki. Pionier rozpoczął sezon od wysokiej porażki z nami, ale liczyłem, że się pozbierają, ale na tle dobrej Bystrej mieli ciężko – ocenia Kubica. 

 

Lider bez niespodzianki

Na "fotelu" lidera obecnie zasiada KS Międzyrzecze, które pewnie wygrało z rezerwami LKS-u Czaniec 3:1. Po ostatniej porażce szybko pozbierał się także Przełom, pokonując Zaporę Wapienica 1:0. – Przełom Kaniów wygrał z Zaporą, choć liczyłem, że Zapora urwie punkt lub punkty. Podopieczni Daniela Bąka mieli problemy kadrowe na początku sezonu, ale powoli wychodzą z tego i będą groźni dla każdego tak jak to było w zeszłym sezonie. Rezerwy IV-ligowca postawiły się w drugiej połowie Międzyrzeczu, ale w tym meczu wygrało doświadczenie które było po stronie gospodarzy. Solidna gra dała KS-owi pewne zwycięstwo – przyznaje opiekun bronowian. 

 

Drużyna na duży plus

W pozostałych spotkaniach Orzeł Kozy dość niespodziewanie pokonał Sołę 2:1, a LKS Ligota "rozbił" beniaminka z Grodźca aż 6:0. – W meczu LKS-u Ligota z Zamkiem mecz ustawiła szybko czerwona kartka dla zawodnika Zamka i przy brakach kadrowych gości ciężko w takiej sytuacji myśleć o korzystanym rezultacie. Wynik dość wysoki, raczej spodziewałem się wyrównanego meczu, ale tak jak wspominałem czerwona kartka na początku "ustawiła" mecz dla gospodarzy. Orzeł Kozy póki co, oprócz Hecznarowic, drużyna na duży plus. Dobry początek, dobry trener, charakterna drużyna i pokonała znów u siebie tym razem Sołę. Mało strzelają i mało tracą, ale to daje im dobrą pozycję biorąc pod uwagę, że jedną nogą byli w B-klasie – stwierdza Kubica. 
 

Wyniki 6. kolejki: 

KS Bystra - Pionier Pisarzowice 3:2

Orzeł Kozy - Soła Kobiernice 2:1

Przełom Kaniów - Zapora Wapienica 1:0

Sokół Hecznarowice - Wilamowiczanka Wilamowice 4:0

LKS Ligota - Zamek Grodziec 6:0

KS Międzyrzecze - LKS II Czaniec 3:1

Żar Międzybrodzie Bialskie - Rotuz Bronów 2:6

 

TABELA/TERMINARZ