Rajd Korsyki stanowił ostatnią rundę Rajdowych Mistrzostw Europy. Sezon pechowo zakończyła załoga Kajetan Kajetanowicz-Jarosław Baran. Debiutanci udział w rywalizacji, pomimo niepowodzenia, mogą zaliczyć do udanych. kajto (kajto.pl) Polska załoga bardzo dobrze rozpoczęła rajd, wygrała odcinek kwalifikacyjny. Niestety podczas pierwszego odcinka specjalnego samochód odmówił posłuszeństwa. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran z powodu awarii przeniesienia napędu musieli wycofać się z rywalizacji. – Nie będę ukrywał, że to są chwile, w których trudno cokolwiek powiedzieć. Przygotowaliśmy się do tego rajdu bardzo skrupulatnie i sumiennie. Wiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi na twardą walkę i pokazanie dobrego tempa. Rajdy są fantastycznym, ale czasami także i bardzo okrutnym sportem, nie osłabia to jednak mojej miłości do nich. Tak jak my z Jarkiem w naszą jazdę, tak chłopcy w serwisie, w swoją pracę i w samochód wkładają dużo serca. Za metą odcinka staraliśmy się z Jarkiem naprawić auto, by za wszelką cenę kontynuować rywalizację. W przypadku tej awarii okazało się, że nawet nasz hart ducha czasami nie wystarcza. Choć nasze szanse na podium FIA ERC są już iluzoryczne, pociesza mnie fakt, że w rajdach, w których braliśmy udział pokazaliśmy wysokie tempo – powiedział popularny „Kajto”.

W całym cyklu Rajdowych Mistrzostw Europy Kajetanowicz pilotowany przez Barana zdobył 100 punktów, dwa rajdy ukończył na podium, wygrał 13 odcinków specjalnych, 41 zakończył w pierwszej trójce. Debiutanci osiągnęli dobry wynik, imponowali równą i szybką jazdą w zupełnie nowym dla siebie otoczeniu. – To był naprawdę dobry, pracowity, emocjonujący i udany dla nas sezon, a nasze tempo mogło nas zaprowadzić na jeszcze wyższe miejsce w klasyfikacji sezonu. Na pewno nie zachłyśniemy się tym sezonem i będziemy pracować jeszcze mocniej. Wiem i mocno czuję to, że zarówno tuż obok, jak i bardzo, bardzo daleko jest mnóstwo ludzi, którzy są nam życzliwi i wspierają nas dobrymi myślami i pozytywną energią. Mam nadzieję, że to, czego nam tak często życzycie spełni się już wkrótce i będziemy mieli wiele, wspólnych powodów do radości – ocenił czterokrotny mistrz Polski.