Choć faworytem potyczki w Górze był miejscowy Nadwiślan, to rezerwy bielskiego Podbeskidzia nie zamierzały składać broni. I gospodarze szybko przekonali się, że to nie będzie łatwe spotkanie... rekord podbeskidziePrzyjezdni nie zamierzali bowiem uciekać się tylko do zakusów obronnych, a zdecydowali się zaatakować teoretycznie silniejszego rywala. Efekt? Już w 6. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Łukasz Żegleń, ale z kilku metrów fatalnie przestrzelił. Bielszczanie za "odwagę" zostali jednak nagrodzeni stosunkowo szybko i już kilka minut później fetowali bramkę! Kapitalnie z rzutu wolnego, nad murem w samo okienko bramki miejscowych przymierzył Kamil Kurowski i golkiper miejscowych musiał sięgać do siatki. Górzanie szybko zabrali się jednak za odrabianie strat i jeszcze przed upływem drugiego kwadransa zdołali doprowadzić do remisu.

I wynik ten, utrzymywał się, aż do ostatnich sekund meczu... Wówczas, bielszczanie zaspali po rzucie wolnym, kiedy dośrodkowana piłka opadła w polu karnym. Tam, w ogromnym zamieszaniu do siatki skierował ją jeden z zawodników gospodarzy i to miejscowi cieszyli się ostatecznie z wygranej. - Szkoda, bo już rzut wolny, po którym straciliśmy bramkę był zupełnie niepotrzebny - mówi Andrzej Wyroba, opiekun "dwójki".

Goście, rzeczywiście mogą pluć sobie w brodę. Bowiem choć zespołem lepiej zorganizowanym po pauzie byli górzanie, to jednak Podbeskidzie umiejętnie odpierało ataki miejscowych, wyprowadzając przy tym groźne kontrataki. Swoje szanse mieli odpowiednio Daniel Bujok, a także Kurowski. Drugi z nich, pędząc w stronę bramki rywala miał przed sobą ostatniego obrońcę, ale to on zdołał wyręczyć golkipera, zażegnując niebezpieczeństwo.

- Szkoda tego spotkania. Odczuwamy ogromny niedosyt, bo mogliśmy zdobyć punkty. Tymczasem tracimy gola w samej końcówce... To nieprzyjemne uczucie. Ale przyznać trzeba, że zespół Nadwiślana to najmocniejsza ekipa z jaką przyszło nam dotąd zagrać - stwierdził Wyroba.

Nadwiślan Góra - Podbeskidzie II Bielsko-Biała 2:1 (1:1) 0:1 Kurowski (15', z rzutu wolnego) 1:1 Boczek (28') 2:1 Zaremba (90' + 4')

Podbeskidzie II: Zajac - Nagi, Kareta, Zakrzewski, Januszyk, Bujok, Fabisiak (46' Jarosz), Olszowski, Wentland (46' Nowak), Kurowski, Żegleń Trener: Wyroba