Na własnym terenie punkty straciły Bory Pietrzykowice. Tomasz Fijak, trener aktualnie trzeciej siły żywieckiej A-klasy komentuje dla nas weekendowe wydarzenia. Fijak Tomasz Bory – Straciliśmy w meczu z Sopotnią dwa punkty. Chcąc grać o najwyższe cele, takie pojedynki trzeba rozstrzygać na swoją korzyść, zwłaszcza u siebie. Mieliśmy w tym meczu dużo sytuacji, ale zabrakło nam skuteczności. Każdy kto był na stadionie, zgodzi się z tym, że byliśmy zespołem lepszym. Prowadziliśmy grę głównie na połowie rywala. Zabrakło nam gola dającego zwycięstwo. Upragnione pierwsze miejsce trochę się od nas oddaliło.

Soła Żywiec to zespól z potencjałem na górną część tabeli. Coraz częściej punktuje, co mnie nie dziwi.

W Rajczy doszło do małej niespodzianki. W szeregach drużyny z Gilowic są zawodnicy, którzy mają za sobą grę w „okręgówce”. To się przełożyło na dobry wynik w Rajczy.

Zespoły z dołu tabeli spotkały się w Pewli Ślemieńskiej. Oba będą walczyć o utrzymanie. Pewel u siebie jest groźna. Na swoim boisku zdobędzie jeszcze nie jeden punkt.

Sokół pozostaje bez punktu i wyrasta na głównego kandydata do spadku. Drużyna z Jeleśni walczy natomiast o miejsce na podium.

Magórka odniosła kolejne zwycięstwo, jest w świetnej formie. Lider nie prezentuje porywającego futbolu, ale futbol poukładany. Wygrywa mecze, a to jest ważne. Jeśli nic się w Czernichowie nie popsuje, to Magórka będzie mistrzem jesieni.

Podhalanka jest głównym kandydatem do awansu. Jej zwycięstwo w Lipowej nie zaskakuje.

Wyniki 8. kolejki: Muńcuł Ujsoły – Soła Żywiec 1:2 (1:1) Soła Rajcza – Beskid Gilowice 0:2 (0:0) Bory Pietrzykowice – LKS Sopotnia 1:1 (1:1) LKS Pewel Ślemieńska – Halny Przyborów 4:2 (2:2) Sokół Słotwina – Jeleśnianka Jeleśnia 0:2 (0:0) Magórka Czernichów – GKS II Radziechowy-Wieprz 3:1 (0:0) Skrzyczne Lipowa – Podhalanka Milówka 1:4 (1:1) [standings league_id=10 template=extend logo=false]