Finał Ligi Mistrzów widziany z Beskidów. Jak typują?
Dziś będziemy świadkami nie tylko pojedynków derbowych w IV lidze, hitu rundy w okręgówce czy żywieckiej A-klasie. Odbędzie się również mecz, na który czeka każdy kibic piłki nożnej – finał Ligi Mistrzów! Z tej okazji poprosiliśmy trzy osoby związane z beskidzkim futbolem o swoje typy związane z konfrontacją Realu z Atletico.
Tomasz Wajda (sędzia piłkarski z Żywca): Według mnie faworytem jest Real – przynajmniej na „papierze” tak to wygląda. Z drugiej strony Atletico jest w „gazie”. Wygrało ligę, a po drodze do finału pokonało wielkie „marki”. Ponadto, tam nie ma takich pieniędzy, gwiazd, dzięki czemu zagrają na „luzie”, a to może okazać się wielkim atutem. Przed Realem jest wielkie parcie na wynik, a jak wiadomo presja często przeszkadza. Po jednej i drugiej stronie zobaczymy najlepszych snajperów na świecie – Diego Costę oraz Cristiano Ronaldo. Zapowiada się kapitalne widowisko. Tomasz Moskała (były piłkarz Podbeskidzia): Atletico ma za sobą wspaniały sezon. To świetna i poukładana drużyna, w której panuje kolektyw. Wydaje mi się jednak, że Real zważywszy na dużo większe doświadczenie może okazać się lepszy o jedną bramkę. Dariusz Kołodziej (pomocnik Podbeskidzia): Zawsze bliżej było mi do Realu i tak też będzie tym razem. Ciężko cokolwiek powiedzieć mi coś nowego, odkrywczego o obu drużynach, bo wszyscy widzą, że grają kapitalną piłkę. Los Blancos opierają się na indywidualnościach – Ronaldo, Benzema, Bale. Atletico, mimo że ma świetnych zawodników, to nie ma takich „nazwisk”. Tam najważniejsza jest drużyna, pracowitość. Na pewno będzie to świetne widowisko, które będzie trzymało w napięciu do ostatniego gwizdka.