
Piłka nożna - Puchar Polski
Finał w Jaworzu. "Była to najlepsza kandydatura"
Jeszcze w tym roku wyłoniona zostanie najlepsza drużyna pucharowej rywalizacji na szczeblu podokręgu bielskiego. O jej miano powalczy Spójnia Landek z LKS-em Czaniec.
Władze podokręgu bielskiego przyjęły w ostatnich latach konsekwentnie realizowane założenie, aby finałowe potyczki rozgrywać na terenach neutralnych w różnych miejscowościach powiatu bielskiego. I tak o trofeum walczono m.in. w Kobiernicach, Wilkowicach, Czechowicach-Dziedzicach, Pisarzowicach, a rok temu w Wilamowicach.
Tym razem finał Puchar Polski, w którym zmierzą się dwaj IV-ligowcy: Spójnia Landek i LKS Czaniec, odbędzie się w Jaworzu. Będzie to kolejne duże przedsięwzięcie na obiekcie Czarnych w tym roku, wszak pełnił on rolę obiektu treningowego podczas Mistrzostw Świata U-20 w Polsce. – Jaworzanie wyrazili chęć organizacji finału Pucharu Polski podokręgu Bielsko-Biała i uważam, że była to najlepsza kandydatura. Już podczas Mistrzostw Świata U-20 widzieliśmy, jak w Jaworzu potrafią zadbać o swój obiekt i dlatego jestem pewny, że wszystko będzie odpowiednio dopracowane – mówi prezes podokręgu Roman Kubieniec.
Zwycięzcę zmagań, o ile aura nie pokrzyżuje szyków, poznamy dopiero 23 listopada. Początek niedzielnego meczu wyznaczono na godzinę 12:00. – Planowaliśmy organizację finału 11 listopada, lecz to się nam niestety nie udało. Dostaliśmy zapewnienie z Jaworza, że nawet gdyby spadł lekki śnieg, to boisko będzie optymalnie przygotowane, dlatego nie mam żadnych obaw – przyznaje Kubieniec.