W ekipie beskidzkiego beniaminka IV ligi śląskiej kwestię przygotowań do nowego sezonu potraktowano bardzo poważnie. Świadczy o tym choćby liczba zawodników na premierowym treningu po urlopach.

Spojnia_Landek

Aż 28 zawodników, z czego 18 to „stara gwardia” z poprzednich rozrywek, stawiło się na pierwszych zajęciach Spójni Landek, które miały charakter wprowadzający i ogólnorozwojowy. Na koniec trener Sławomir Białek zaordynował gierkę. Trudno powiedzieć na ten moment cokolwiek na temat nowych twarzy podczas inauguracyjnego treningu. – Muszą potrenować z nami w tym tygodniu, zagrać w sparingu i później będziemy decydować, którzy zawodnicy pozostaną u nas – komentuje szkoleniowiec czwartoligowca z Landeka.

Pewne jest, że po okresie wypożyczenia do Drzewiarza Jasienica powraca Mateusz Malinka, jak również fakt... kolejnych treningów. Te już w najbliższą środę i czwartek. W sobotę z kolei, o godzinie 11:00 na boisku w Landeku, rozpocznie się test-mecz z Polonią Łaziska Górne. To premiera sparingowego cyklu w bieżącym okresie przygotowawczym mistrza „okręgówki” z minionych rozgrywek.

Miesiąc przed rywalizacją o punkty trener Białek odnosi się również do jesiennego startu przeciwko ekipie Czarnych-Górala Żywiec. – Dobrze, że pierwszy mecz gramy u siebie. Własne boisko powinno być w całym sezonie naszym atutem. Później jedziemy do Mikołowa. Taki układ oceniam jako dobry – tłumaczy opiekun futbolistów Spójni.