Już w Koniecpolu piłkarze z Radziechów pokazali, że zasługują na utrzymanie w IV lidze śląskiej. Sobotni rewanż niczego odkrywczego w tym względzie nie przyniósł.

GKS Pilica olak Zmuszeni odrabiać straty goście wcale nie byli stroną dominującą na wstępie meczu. Atakiem pozycyjnym defensywę Pilicy próbowali natomiast rozmontować radziechowianie. Świadectwem ich przewagi była duża liczba stałych fragmentów gry. Po jednym z nich, w 17. minucie futbolówka odbiła się od słupka bramki przyjezdnych. Tuż po tej sytuacji bliski powodzenia był Marcin Byrtek. Strzał z ponad 20 metrów minął o centymetry okienko „świątyni” ekipy z Koniecpola. Gdy przeciwnik atakował, a czynił to nad wyraz sporadycznie, pewnie spisywała się defensywa „Fiodorów”. W 27. minucie „zatrudniony” został Łukasz Byrtek, ale lekkie uderzenie Ariela Wiśniowskiego powodzenia przynieść nie mogło. Odpowiedzią gospodarzy był strzał Mateusza Janika z 31. minuty. Napastnik GKS-u mierzył długo, lecz w finalnym efekcie niedokładnie. Soli futbolu mimo mankamentów w grze miejscowych nie zabrakło. W 42. minucie Piotr Motyka idealnie wcelował z 11 metrów po faulu na Radosławie Traczu. Zaś w 45. minucie losy rywalizacji rozstrzygnął w praktyce Marcin Dudka, który z bliska wpakował piłkę do bramki po błędzie golkipera Michała Tyrka przy rzucie wolnym.

Z oczywistych względów ekipa z Radziechów miała duży komfort przed drugą odsłoną spotkania, lecz na laurach spocząć nie zamierzała. W 51. minucie pojedynek z bramkarzem rywali przegrał Szymon Byrtek, kilka minut później natomiast kapitan Marek Noga. Wówczas nastąpiły już cztery zmiany w szeregach GKS-u. I właśnie jeden z rezerwowych niebawem popisał się efektownym strzałem. Łukasz Błasiak precyzyjnie zamknął bramkową, popisową akcję zainicjowaną wrzutką Nogi. Kunsztem „Błachy” wykazał się także w 76. minucie, gdy fenomenalnie i nie do obrony przymierzył pod poprzeczkę z okolic 18 metra. Wygrana mogła mieć jeszcze bardziej okazałe rozmiary. Aluminium ostemplował Sz.Byrtek, a dwukrotnie szczęście nie dopisało Dominikowi Natankowi. Podobnie, gdy z dystansu uderzał Przemysław Samek, a goście bezskutecznie walczyli o honorowego gola.

GKS Radziechowy-Wieprz – Pilica Koniecpol 4:0 (2:0) 1:0 P.Motyka (42', z rzutu karnego) 2:0 Dudka (45') 3:0 Błasiak (59') 4:0 Błasiak (76')

GKS: Ł.Byrtek – Krasny, M.Motyka (55' Kozieł), Dudka, Noga, Tracz (49' Jaroszek), P.Motyka (52' Dziedzic), M.Byrtek, Sz.Byrtek, Janik (55' Błasiak), Natanek Trener: Kozieł