Nie ma co ukrywać, Rekord był absolutnym faworytem tego spotkania. Bielszczanie swoją wyższość w tabeli potwierdzili także na placu gry. "Rekordziści" zanotowali imponujący początek. W 8. minucie Michał Marek otworzył wynik meczu, który na gola zamienił dobrze rozegrany korner. Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. 60 sekund później Paweł Budniak spuentował dobre dogranie z prawej strony od Artura Popławskiego. 

 

 

Na tym jednak bielszczanie nie zamierzali poprzestać. W 13. minucie gola na 3:0 strzelił Mikołaj Zastawnik po tym, jak odebrał przytomnie piłkę od rywala. Gospodarze wciąż nie mogli się otrząsnąć, czego nie omieszkali nie wykorzystać mistrzowie Polski. W krótkim odstępie czasu na listę strzelców wpisywali się Marek oraz Matheus. "Rekordzistom" zabrakło koncentracji w końcówce pierwszej połowy, co poskutkowało stratą 2 bramek. 

 

To jednak nie podcięło skrzydeł podopiecznym Jesusa "Chusa". Po zmianie stron, w 27. minucie, ponownie instynktem strzeleckim błysnął Marek, a 2 minuty później bramkarza Górnika pokonał Popławski. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Rekordu 7:4.