
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Goli sporo, ale... bez zadowolenia
Rotuz Bronów zdecydowanie napsuł krwi w środowym sparingu drużynie z Łękawicy.
– Zagraliśmy bardzo słabo. To był najgorszy mecz w naszym wykonaniu za mojej kadencji. Byłem bardzo zdziwiony, bo bez powodu tak naprawdę wyglądaliśmy na zmęczonych. Jedyny pozytyw z tego sparingu jest taki, że wiemy nad czym mamy jeszcze pracować – powiedział po spotkaniu trener Orła Seweryn Kosiec.
Rotuz, pomimo różnicy klas, bezlitośnie wykorzystał błędy w defensywie zawodników z Łękawicy, które im się zdarzały nad wyraz często, oprócz straconej pierwszej bramki. Na plus zasługuje jednak postawa Roberta Mrózka i Adriana Lejawy, którzy potrafili pomimo niekorzystnego rezultatu dać sygnał drużynie do odrabiania strat i obaj skończyli spotkanie z dwoma golami na koncie. Wciąż ekipa z Łękawicy szuka swojego rytmu. Trzech piłkarzy w środowym sparingu wystąpiło z łatką testowanych, którzy powoli wkomponowują się w zespół. Ostateczny rezultat 4:4 Orzeł nie może jednak zaliczyć do udanych.
Rotuz, pomimo różnicy klas, bezlitośnie wykorzystał błędy w defensywie zawodników z Łękawicy, które im się zdarzały nad wyraz często, oprócz straconej pierwszej bramki. Na plus zasługuje jednak postawa Roberta Mrózka i Adriana Lejawy, którzy potrafili pomimo niekorzystnego rezultatu dać sygnał drużynie do odrabiania strat i obaj skończyli spotkanie z dwoma golami na koncie. Wciąż ekipa z Łękawicy szuka swojego rytmu. Trzech piłkarzy w środowym sparingu wystąpiło z łatką testowanych, którzy powoli wkomponowują się w zespół. Ostateczny rezultat 4:4 Orzeł nie może jednak zaliczyć do udanych.