– Żadne oficjalne pismo dotyczące tego meczu do nas nie wpłynęło – słyszymy w Beskidzkim Okręgowym Związku Piłki Nożnej, podejmując wątek rzekomej rezygnacji klubu z Żywca ze zorganizowania meczu, wywołującego kibicowsko bardzo duże emocje.

Również oba zainteresowane kluby nie potwierdziły zakulisowych doniesień. – Na takie oficjalne informacje zdecydowanie zbyt wcześnie. Jeśli jest coś na rzeczy to pewnie okaże się dopiero w tygodniu poprzedzającym mecz – słyszymy drążąc temat.

Czy więc mecz awizowany na sobotę 13 kwietnia w ramach 22. kolejki „okręgówki” jest istotnie zagrożony? Wykluczyć takiego rozwiązania nie można, zważywszy na to, co wydarzyło się przy okazji jesiennego starcia BKS-u i Górala. Mecz z 26 sierpnia został opóźniony o 30 minut ze względów organizacyjnych, gdy kibice wtargnęli na płytę Stadionu Miejskiego. Teraz odpowiedzialność zabezpieczenia organizacji szlagierowego spotkania spada na klub z Żywca.