Około 20-osobowa frekwencja podczas każdego treningu żywczan sprzyja realizacji procesu szkoleniowego, który zaordynował zespołowi jego nowy szkoleniowiec. – Pracujemy intensywnie nad zbudowaniem odpowiedniej formy. Przed nami już pierwszy sparing – mówi Sebastian Klimek, nawiązując do sobotniej konfrontacji z Borami Pietrzykowice.

Wśród trenujących piłkarzy są dwaj zawodnicy testowani, którzy tego lata mogą zasilić szeregi Górala. Brakuje za to przebywającego na testach Kacpra Pióreckiego. Młodego napastnika najpierw sprawdzał zabrzański Górnik, obecnie przygląda się mu sztab szkoleniowy III-ligowej Wisły Sandomierz. – Jeśli przejdzie testy pozytywnie i będzie miał chęć zmiany klubu, to my żadnych przeszkód stwarzać nie zamierzamy – klaruje trener żywieckiej drużyny, mając nadzieję, że nawet w przypadku odejścia Pióreckiego siła Górala nie osłabnie. – Nie będziemy słabsi w nowym sezonie, bo trzon zespołu udało się zachować – komentuje Klimek.