
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Górala szukanie formy na beniaminkach
Piast Cieszyn i Podhalanka Milówka w poprzednich kolejkach ligowych, Bory Pietrzykowice w rywalizacji pucharowej, a już w ten weekend LKS Goleszów – oto rywale żywieckiego zespołu na wstępie nowego sezonu.
O ile na inaugurację żywczanie w Cieszynie wypadli fatalnie, tak kolejne mecze pozwalają wystawić już piłkarzom Górala wyższe cenzurki. Wczoraj drużyna ta odprawiła Bory w pucharowej batalii. – Ten mecz miał dwa oblicza. Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, ale chyba uznaliśmy, że temat wygranej jest już „załatwiony”. Po wznowieniu gry byliśmy zbytnio rozluźnieni i nie prezentowaliśmy się tak korzystnie – przypomina trener Górala Sebastian Klimek, którego przy uzyskanym awansie najbardziej zmartwiła kontuzja Patryka Semika w początkowej fazie potyczki.
Forma zespołu z Żywca zdaje się zarazem iść w górę. – Po samych wynikach widać, że jest lepiej, choć ciągle mamy nad czym pracować – tłumaczy szkoleniowiec Górala, którego w sobotę czeka konfrontacja z... beniaminkiem w Goleszowie. – To drużyna chwalona za zaangażowanie, więc przynajmniej to samo będziemy musieli mu przeciwstawić. Z beniaminkami nie gra się łatwo, bo na świeżo wchodzą do ligi i dają z siebie na boisku maksimum – dodaje Klimek.
Forma zespołu z Żywca zdaje się zarazem iść w górę. – Po samych wynikach widać, że jest lepiej, choć ciągle mamy nad czym pracować – tłumaczy szkoleniowiec Górala, którego w sobotę czeka konfrontacja z... beniaminkiem w Goleszowie. – To drużyna chwalona za zaangażowanie, więc przynajmniej to samo będziemy musieli mu przeciwstawić. Z beniaminkami nie gra się łatwo, bo na świeżo wchodzą do ligi i dają z siebie na boisku maksimum – dodaje Klimek.