Przypomnijmy, że 4. drużyna IV ligi śląskiej, grupy 2 pokonała wicelidera bielsko-tyskiej „okręgówki” na boisku w Chełmku 4:1. Trener Szymon Waligóra był wyraźnie ukontentowany postawą swoich podopiecznych, a takie zdanie poparł po wygranej kilkoma argumentami. – Przede wszystkim jestem zadowolony z faktu, że moi zawodnicy pozytywnie zareagowali na ostatnią porażkę z Dramą. Ich determinację i koncentrację było widać przede wszystkim w pierwszym kwadransie, po którym prowadziliśmy już 3:0. Drugi plus to fakt, że udało nam się przejąć kontrolę nad meczem, co zawdzięczamy wysokiemu pressingowi na połowie rywala i skutecznym odbiorą piłki. Wykonywaliśmy swoje zadania bardzo dobrze, nie mogę mieć zastrzeżeń do moich zawodników – powiedział szkoleniowiec LKS-u Czaniec.

 

 

Dla IV-ligowca konfrontacja z KS Międzyrzecze była przedostatnią grą kontrolną przed rozpoczęciem rozgrywek. W przyszłą sobotę drużyna zmierzy się LKS Jawiszowice, czyli 4. drużyną IV ligi w Małopolsce. Mecz zakończy trwający od 9 stycznia okres przygotowawczy.


Podzieliłbym go na 2 etapy. Pierwszy to czas do zakończenia tygodnia po obozie w Ustce, kiedy to pracowaliśmy na wysokich obrotach, wręcz wzorowo, jak drużyny z wyższych lig, co przekładało się na naszą formę w sparingach. Drugi to z kolei okres, gdzie musieliśmy się zmagać z kontuzjami i chorobami. Oczywiście byliśmy na to przygotowani - graliśmy w meczach kontrolnych w różnych zestawieniach. To cenne doświadczenie, jesteśmy świadomi, że z takim wyzwaniem będziemy się musieli liczyć w rundzie wiosennej, a rzeczywistość ligowa może okazać się jeszcze bardziej wymagająca. Wyciągnęliśmy z tego naukę na przyszłość – podsumował Waligóra.