Historia lubi się powtarzać
Od lekcji siatkówki, przez determinację dającą pożądany skutek, aż po brak ostatecznego zwycięskiego efektu - taką drogę powtórnie w konfrontacji z rzeszowskim zespołem przeszły w kolejnym ligowym starciu siatkarki BKS Bostik.
Kibice w hali pod Dębowcem z uznaniem dla gry zawodniczek Developresu Bella Dolina mogli przyglądać się, jak te na wstępie rozbijały gospodynie. Różnica na parkiecie w setach numer 1 i 2 była kolosalna, a oddaje to fakt wygrania ich przez przyjezdne odpowiednio 25:14 i 25:15. W premierowej partii klasę zademonstrowała Bruna Honoria Marques, która bezwzględnie wykorzystywała wszystkie kontry swojej drużyny po udanych obronach. Po zmianie stron bielszczanki zbyt często się myliły, by bardzo szybko po błędach w ataku Magdaleny Janiuk na 2:5 i 4:9 stracić bezpowrotnie dystans do przeciwniczek.
Zaskoczeniem w toku boiskowych wydarzeń było to, co działo się w następnych setach. Gospodynie znalazły sposób na nieco rozluźniony zespół z Rzeszowa, nawiązując z nim równorzędną batalię. Wstęp trzeciej odsłony to efektowne bloki Weroniki Szlagowskiej i przewaga BKS Bostik 5:1. Przyjezdne rytm niebawem złapały, a gdy Kingę Drabek zagrywką "pocelowała" Magdalena Jurczyk prowadziły już 14:11. Sygnał do odrabiania dystansu dała w dalszej części seta Aleksandra Kazała, wtórowała jej Szlagowska, a ostatnie "oczko" zapisała Gabriela Orvosova.
Następnej partii podopieczne Bartłomieja Piekarczyka nie rozpoczęły dobrze, wszak przegrywały 2:5, ale nie zwiesiły głów i znów sprawiły faworytkom mnóstwo kłopotów. Po udanych akcjach Orvosovej w ataku i bloku nieznaczna przewaga 11:9 należała do ekipy znad Białej. Na finiszu emocji nie brakowało. Dobre wejście w polu zagrywki zanotowała Martyna Borowczak, po przeciwnej stronie nieoczekiwanie myliła się Jelena Blagojević. Przy wyniku 24:23 ręka nie zadrżała zaś atakującej Szlagowskiej.
Tie-break to... powrót do normalności, czyli dominacji siatkarek z Rzeszowa. Skuteczność w ataku odzyskała Honoria Marques, a jej "czapy" na Szlagowskiej i Kazale doprowadziły do zmiany stron przy zapasie punktowym gości 8:3. Elementem bloku za moment wykazała się Dominika Witowska, która umiejętnie zatrzymywała Kazałę, gdy dystans wzrósł do 12:4 było jasne, że Developres Bella Dolina ponownie pokona BKS Bostik w potyczce z niecodziennym scenariuszem.
BKS Bostik Bielsko-Biała - Developres Bella Dolina Rzeszów 2:3 (14:25, 15:25, 25:23, 25:23, 9:15)
BKS Bostik: Kazała, Polak, Janiuk, Pierzchała, Szlagowska, Orvosova, Drabek (libero) oraz Mazur (libero), Chmielewska, Borowczak, Bartkowska, Świrad
Trener: Piekarczyk