Sztorc show i mistrzostwo dla KS-u

Spotkanie na szczycie pomiędzy KS Bestwinka a GLKS II Wilkowice miało ogromną stawkę. Obie drużyny walczyły o tytuł mistrzowski, ale to gospodarze pokazali większą determinację i skuteczność. Bohaterem meczu został Grzegorz Sztorc, który ustrzelił hat-tricka, pieczętując historyczny awans swojego zespołu. Gola dla gości. otwierającego notabene wynik spotkania, zdobył Piotr Wrona. KS Bestwinka ma cztery punkty przewagi na kolejkę przed końcem – nie do dogonienia. - Mecz z Wilkowicami to nasze zasłużone zwycięstwo. Przez pierwsze 30 minut rywale całkowicie nas zdominowali. Szybko zdobyli bramkę, a następnie nadal przeważali i mieli okazje, by podwyższyć wynik. Na szczęście przetrwaliśmy ten trudny okres i zdołaliśmy wyrównać. W przerwie przekazaliśmy zawodnikom kilka istotnych uwag, a pierwsze 15 minut drugiej połowy przesądziło o losach meczu.

 

W końcówce celowo oddaliśmy inicjatywę, ale broniliśmy bardzo odpowiedzialnie – podwajaliśmy rywala, dobrze się przesuwaliśmy, nie wychodziliśmy na siłę z kontrami, a przede wszystkim zadziałała nasza gra defensywna. Dzięki temu przeciwnik nie był w stanie stworzyć realnego zagrożenia.

 

Co dalej? Śledziłem komentarze i uszczypliwości pod naszym adresem. Zgadzam się, że może nie byliśmy zespołem grającym najbardziej widowiskową piłkę, ale mistrzostwa nie przyznaje się za wrażenia artystyczne. Liczy się solidność – a tej nam nie brakuje. Czytaliśmy sugestie, że trzeba się szybko wzmocnić. Ale nie po to awansowaliśmy, by teraz robić rewolucję, wymieniać pół składu i burzyć to, co wspólnie zbudowaliśmy. W Bestwince nie chodzi o tworzenie „armii zaciężnej”. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wzmocnienia będą potrzebne, i na pewno je przeprowadzimy – ale z głową, nie rewolucyjnie - mówi trener KS-u, Marcin Sztorc

 

Baraże wciąż emocjonują

LKS Ligota niespodziewanie przegrała w Pisarzowicach 1:2, mimo prowadzenia po golu Remigiusza Tańskiego. Pionier odpowiedział bramkami Ryana i Dariusza Kubiczka, dzięki czemu nadal zachowuje szanse na baraż. O ostatnie miejsce barażowe Pionier walczyć będzie z Wilamowiczanką, która wygrała z Orłem 2:0. - Zapowiada się ciekawa walka o baraże. Pionier i Wilamowiczanka zrobią wszystko, by się tam znaleźć. Jestem ciekaw tego wyścigu. Pionier przez większość sezonu odstawał, ale wiosną – dzięki pracy trenera Zonia – ma realną szansę na miejsce w pierwszej piątce. Wtedy może stać się jednym z faworytów.

 

W barażach będę kibicował w barażach GLKS-owi. Tak będzie sprawiedliwie, mówię to z pełną sympatią do pozostałych. Jeśli Pionier, który przez cały sezon balansował między miejscami 12–7, nagle awansuje dzięki dobrej wiośnie – to będzie budziło szacunek. Ale czy to będzie sprawiedliwe? Tego już nie jestem pewien - ocenia nasz rozmówca. 

 

Remontada i niespodzianka

W dolnych rejonach tabeli również nie brakuje walki. W Grodźcu kibice zobaczyli aż sześć bramek – Zamek zremisował 3:3 z Zaporą Porąbka. W Kaniowie natomiast niespodziewanie padł remis 1:1 z wyżej notowaną Zaporą Wapienica. Świetną remontadę zaliczyła KS Bystra, która do przerwy przegrywała z LKS-em II Czaniec 0:2, aby finalnie zwyciężyć 4:2. 

 

Wyniki 25. kolejki:

 

KS Bestwinka - GLKS II Nacomi Wilkowice 3:1 (1:1)

Bramki: Sztorc, Sztorc, Sztorc - Wrona

 

KS Bystra - LKS II Czaniec 4:2 (0:2)

Bramki: Cichy, Pachny, Gąsior, Pachny - Brandys, Bizoń

 

Zamek Grodziec - Zapora Porąbka 3:3 (2:1)

Bramki: Brudny, Brudny, Kieczka - Witkowski, Trynoha, Trynoha 

 

Pionier Pisarzowice - LKS Ligota 2:1 (0:1)

Bramki: Ryan, Kubiczek - Tański

 

Orzeł Kozy - Wilamowiczanka Wilamowice 0:2 (0:1)

Bramki: K. Polakowski (sam.), Foks

 

Przełom Kaniów - Zapora Wapienica 1:1 (1:1)

Bramki: Laszczak - Śpiewak