To, co rzuca się w oczy w kontekście ekipy z Kobiernic w ostatnim czasie, to wąska kadra. Trener Soły miał do dyspozycji na mecz z Sokołem tylko jednego rezerwowego. - Było nas na ten sparing 12. Szansę dostali ci co grali mniej w ostatnich spotkaniach i cieszę się z tego. Uważam mecz z Sokołem za pozytywny akcent i dobrą jednostkę treningową - zaznacza Kamil Zoń, który w ostatnim czasie wspomaga kobierniczan także na boisku. 

 

Co do samego pojedynku Soły z Sokołem to skrócie można określić, iż był to pokaz ciekawego, ofensywnego futbolu. Mecz zakończył się hokejowym rezultatem 6:6. Najwięcej bramkowych "łupów" w drużynie Soły zebrał Michał Żurek, który mecz zakończył z hat-trickiem na koncie. W dwóch przypadkach Żurek dobrze przymierzył zza pola karnego. Ponadto z "dwupaka" cieszył się Bartek Kobiela, a na listę strzelców wpisał się także Oskar Kojder, celnie uderzając z rzutu wolnego. 

 

- Sporo ofensywnego futbolu było w tym starciu. Dużo sytuacji, dużo bramek. Boisko też nie pozwalało na finezyjną grę. Rządziły proste środki i efekt tego widzimy w wyniku - dodaje Zoń.