Ich już z nami nie ma. Wspominamy pasjonatów i sportowców, którzy odeszli w tym roku
1 listopada wspominamy tych, którzy już odeszli. Przez ten rok pożegnaliśmy wielu wybitnych sportowców oraz działaczy związanych z beskidzkim środowiskiem. Niniejszym materiałem ich wspominamy.
9 listopada 2023 roku wieku 82 lat zmarł zasłużony samorządowiec, wieloletni prezydent Bielska-Białej oraz kibic lokalnego sportu – Jacek Krywult. Urodził się on w 1941 roku w Stanisławowie. W młodym wieku wraz z rodzicami przeniósł się do Bielska-Białej, z którym związał całe swoje późniejsze zawodowe i prywatne życie. Był absolwentem miejscowego Technikum Mechaniczno-Elektrycznego oraz Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach.
W Bielsku-Białej kojarzony głównie z Fabryką Aparatów Elektrycznych Apena. W przedsiębiorstwie tym pracował 35 lat. Przeszedł tam wszystkie stopnie zawodowej kariery – od stanowiska mistrza po fotel dyrektora i prezesa zarządu. Pod jego rządami Apena stała się jednym z najprężniej działających zakładów przemysłowych w regionie.
Jacek Krywult kojarzony jest przede wszystkim z pracy na rzecz lokalnego samorządu. Był radnym Miejskiej Rady Narodowej Bielska-Białej, a od grudnia 1980 r. jej przewodniczącym. W 1981 roku został wybrany – jako kandydat bezpartyjny – prezydentem Bielska-Białej. Funkcję tę sprawował blisko rok, do stanu wojennego.
W 2002 roku został wybrany na prezydenta Bielska-Białej po pierwszych bezpośrednich wyborach. Zarządzał miastem przez cztery kolejne kadencje – do roku 2018, kiedy to zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta i objął mandat radnego. Jacek Krywult był również wielkim entuzjastą bielskiego sportu. Identyfikował się jako kibic Podbeskidzia, na którego mecze chętnie uczęszczał. W Bialskim Klubie Sportowym "Stal" natomiast piastował funkcję członka zarządu, a następnie został odznaczony jako członek honorowy Bialskiego Klubu Sportowego "Stal". To za jego prezydentury gruntownej metamorfozie poddany został dzisiejszy Stadion Miejski, poza tym na terenie miasta realizowano szereg innych inwestycji prosportowych.
20 lutego 2024 r. pożegnaliśmy Alojzego Sztwioroka. Był on współzałożycielem Spójni Landek, wieloletnim działaczem, wiernym kibicem tego klubu do końca swych dni, jeśli zdrowie tylko pozwalało to pojawiał się na meczach Spójni.
27 marca 2024 r. odszedł z tego świata Jan Satława. Wieloletni zawodnik oraz trener Koszarawy Żywiec, wybitny sportowiec i wyjątkowa osobowość. Jan Satława podczas swojej bogatej kariery grał w Cracovii, BKS-ie Bielsko-Biała, Unii Tarnów, a nawet chicagowskiej Błyskawicy. W 1978 r. wrócił z USA do Żywca. Cztery lata później zaczął trenować Koszarawę. Za największy jego sukces trenerski należy uznać wywalczenie awansu z zespołem do IV ligi, na wiosnę 2001 roku.
9 maja 2024 r. dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci wieloletniego pracownika i kibica Podbeskidzia Bielsko-Biała, Czesława Jarosza. Kilka dni później, 15 maja br., w wieku 68 lat odszedł od nas Czesław Kasolik, wieloletni zawodnik, były prezes i działacz a także kibic Soły Kobiernice. 27 maja 2024 r., w wieku 85 lat zmarł, Aleksander Szendzielorz - były działacz bialskiej Stali, ale przede wszystkim wielki sympatyk i twórca książek poświęconym historii BKS-u. W 1997 roku ukazała się jego pozycja pt. "Zarys historii Bialskiego Klubu Sportowego Stal", a kilka lat później, w 2004 roku, "Pod urokiem siatkówki".
W kwietniu 2024 r. wieku 51 lat zmarł Andrzej Grygny. Wieloletni zawodnik, trener, członek zarządu, Soły Rajcza. Miesiąc później Spójnia Zebrzydowice pożegnała Grzegorza Palucha - członka zarządu i byłego zawodnik Spójni.
W czerwcu wstrząsnęła środowiskiem sportowym informacja o śmierci zawodnika Spójni Landek, Marcina Mizi. Marcin odszedł z tego świata w wieku zaledwie 28 lat. W beskidzkim regionie, prócz Spójni na IV-ligowym poziomie, nominalny obrońca reprezentował także barwy MRKS Czechowice-Dziedzice, dokąd trafił latem 2021 roku z Unii Książenice. Wcześniej był piłkarzem m.in. Gwarka Ornontowice, Decoru Bełk czy Unii Racibórz, a piłkarskie szlify zdobywał jako wychowanek szkółki piłkarskiej MOSiR Jastrzębie.
- Marcin był nie tylko wybitnym sportowcem, ale także wspaniałym człowiekiem, który swoim zaangażowaniem i pasją inspirował wszystkich wokół. Na boisku wyróżniał się nie tylko umiejętnościami, ale również duchem walki i determinacją. Jego niesamowita energia, entuzjazm i poświęcenie dla drużyny były nieocenione. Marcin zawsze potrafił zjednoczyć zespół i dodać mu otuchy w najtrudniejszych chwilach, stając się nie tylko liderem, ale i przyjacielem dla wielu z nas. Poza sportem, Marcin był człowiekiem o wielkim sercu. Jego ciepło, życzliwość i gotowość do niesienia pomocy sprawiały, że każdy, kto go spotkał, czuł się wyjątkowo. Zawsze miał czas dla swoich bliskich, kolegów z drużyny i wszystkich, którzy potrzebowali wsparcia. Jego odejście to niepowetowana strata nie tylko dla naszej drużyny, ale i dla całej społeczności - tak pisze o swoim zawodniku klub z Landeka.
Daniel Bąk był osobą związaną z beskidzkim środowiskiem piłkarskim od wielu lat. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w bialskiej Stali, którego to klubu był wychowankiem, ale też wielkim sympatykiem. Później występował m.in. w Spójni Landek oraz Zaporze Wapienica. Jako trener związany był z prowadzeniem grup młodzieżowych BKS-u Stali Bielsko-Biała, Czarnych Jaworze oraz Zapory Wapienica. Na seniorskiej ławce trenerskiej Bąk prowadził a-klasowe KS Międzyrzecze, Czarnych Jaworze, Zaporę Wapienica oraz w "okręgówce" Koszarawę Żywiec, a ostatnio Sokół Zabrzeg. Ponadto pełnił ważną funkcję w Gminie Jaworze - w Wydziale Edukacji, Promocji i Aktywności Społecznej.
Z głębokim smutkiem i żalem jako członkowie sportowej społeczności odebraliśmy informację o śmierci Daniela Bąka. Uznany w środowisku szkoleniowiec odszedł z naszego świata w wieku 43 lat. Zginął w nocy z 14 na 15 września. Felieton ku pamięci śp. Daniela możecie przeczytać TUTAJ.