Trzon zespołu zostaje. Większość zawodników zadeklarowała chęć pozostania, z dwoma wyjątkami – mówił w ostatnim wywiadzie z naszym portalem szkoleniowiec zespołu z Ustronia Mateusz Żebrowski. Owymi wyjątkami są Marcin Byrtek, który był w Kuźni na wypożyczeniu, i Patryk Kierlin. Bramkarz ustronian był jedną z jaśniejszych postaci tego zespołu w rundzie wiosennej. Kontuzja jednak wyeliminowała go z ostatniego spotkania z GKS-em Radziechowy-Wieprz, które okazało się być znamienne dla przyszłości ekipy z Ustronia. 

Pomimo młodego wieku golkiper może się pochwalić sporym seniorskim doświadczeniem. Już jako 17-latek występował w a-klasowej Zaporze Wapienica, skąd później trafił do Kuźni, z którą zdołał wywalczyć awans. O samym potencjale młodego bramkarza wiedzą również włodarze klubu z Ustronia. – To chłopak mogący grać w dużo wyższej lidze. Ma ku temu potencjał – mówił kilka miesięcy temu w mediach prezes Kuźni Marek Matuszek. 
 
20-letni golkiper już zimą przymierzany był do drużyny z Pawłowic Śląskich, lecz wówczas do transferu nie doszło. Teraz, przez najbliższe dni Kierlin testowany będzie przez spadkowicza z I ligi, Olimpię Grudziądz. O utalentowanym bramkarzu nie zapomina także wciąż III-ligowy Pniówek.