Im dalej w las, tym ciemniej
W sposób wręcz wymarzony jasienicki Drzewiarz rozpoczął potyczkę z Górnikiem Pszów. Bramki w premierowych sekundach nie wpadają zbyt często. Niestety im dalej w las, tym ciemniej...
Pierwsza akcja meczu zakończyła się celnym uderzeniem Dariusza Łosia. Napastnik Drzewiarza wykorzystał zamieszanie w polu karnym Górnika, powstałe po rzucie z aut. Precyzyjne uderzenie z kilkunastu metrów okazało się skuteczne. Przyjezdni rozpoczęli fantastycznie, ale... – Szkoda, że o losach meczu zadecydowały kontrowersyjne sytuacje i nasze prezenty. W 25. minucie Sibouih zdobył bramkę na 2:1, ale arbiter jej nie uznał, liniowy doszukał się spalonego. Będziemy tą sytuację analizować – mówi Marcin Biskup, opiekun jasieniczan. W tym momencie był remis. Gospodarze w 15. minucie wykorzystali bowiem nieporadność defensywy Drzewiarza, która dwukrotnie wybijała, nieskutecznie, futbolówkę z własnego pola karnego. Tuż przed gwizdkiem oznaczającym przerwę rozjemca podjął kolejną kontrowersyjną decyzję. – Sibouih wybił napastnikowi futbolówkę wślizgiem, ten wpadł na niego, a arbiter podyktował rzut karny. Wątpliwa jedenastka – klaruje szkoleniowiec Drzewiarza.
Po przerwie przyjezdni dążyli do zmiany rezultatu, mieli swoje okazje, m.in. Kamil Janik trafił w poprzeczkę, ale losów rywalizacji nie odwrócili. Trafienia na 3:1 można uznać za prezent. Niefortunnie interweniujący poza polem karnym Krzysztof Żerdka pozwolił Górnikowi na zdobycie trzeciego gola.
– Czasami w meczu są przełomowe zdarzenia, które decydują o końcowym wyniku. Nie byliśmy słabsi od rywala. Szkoda wspomnianych, kontrowersyjnych sytuacji. Zdobyliśmy gola na 2:1. Nie wiem czemu sędzia go nie uznał. Straciliśmy bramkę na 1:2, ale karny był wątpliwy. Tracimy za dużo bramek po własnych błędach, prezentujemy gole rywalom. Nie pierwszy raz – komentuje na gorąco Biskup.
Przeciwko beniaminkowi IV ligi, grupy drugiej, nie wystąpił Kamil Adamek. Przyszłość napastnika wciąż jest nierozstrzygnięta.
Górnik Pszów - Drzewiarz Jasienica 3:1 (2:1) 0:1 D.Łoś (1') 1:1 Staszewski (15') 2:1 Knesz (45', z rzutu karnego) 3:1 Szpak (80')
Drzewiarz: Żerdka - Fizek, Rac, Sibouih, Lapczyk (81' Foltyn), Romanowski, Greń (65' Mendrok), Janik (74' Strzelczyk), Juroszek, Basiura, D.Łoś (80' Pawlus) Trener: Biskup