
Inaczej nie znaczy lepiej
Ciężko wygrać spotkanie, gdy w jego końcówce brakuje koncentracji. Czarni-Góral dwa razy z rzędu tracili prowadzenie w ostatnich minutach starcia. W meczu z Iskrą Pszczyna scenariusz się nie powtórzył, ale trzech punktów także nie ma.
Premierowa odsłona meczu przebiegała pod dyktando Górala. Podopieczni Macieja Mrowca stworzyli sobie kilka klarownych sytuacji do objęcia prowadzenia. Wpierw niecelnie uderzał Piotr Motyka, następnie Artura Kitkę powstrzymał Łukasz Mrzyk. Swoich sił spróbował także Artur Michulec, ale z trudnej pozycji nie był w stanie posłać piłki do siatki. Podobnie jak i Przemysław Miodoński, który nieznacznie pomylił się w mierzeniu po dalszym słupku. Skutecznością żywczanie "zgrzeszyli" dopiero tuż przed przerwą. Kluczowe podanie Michulca ze stoickim spokojem wykorzystał Maciej Łącki, który uderzył silnie pod poprzeczką. - Pierwsza połowa zdecydowanie dla nas. Mieliśmy kilka ciekawych akcji, Iskra nie. Niestety udało nam się zdobyć tylko jedną bramkę - opisuje pierwsze 45 minut szkoleniowiec Górala, Mrowiec.
Po zmianie stron to pszczynianie prezentowali lepszą dyspozycję, sprawdzając od czasu do czasu czujność Tomasza Łysonia. Były golkiper BKS-u Stal Bielsko-Biała skapitulował już po pięciu minutach gry. Centrę z lewego skrzydła precyzyjnie wykorzystał Kamil Pancer, który dostawiając stopę na 7. metrze posłał piłkę do siatki. Chwilę później Iskra mogła prowadzić, ale z najbliższej odległości głową pomylił się Bartłomiej Grabczyński. Od 80. minuty gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę ujrzał bowiem Kitka. Podopieczni Jana Furlepy w końcówce starali się wykorzystać przewagę, ale żywczanie szczelnie zablokowali swoją "świątynię".
- Druga połowa zdecydowanie dla Iskry. Szkoda tego meczu, uciekły nam dwa punkty, bo tak rozpatruję każdy remis. Umiemy nie przegrywać, musimy się jeszcze nauczyć wygrywać, to czwarty podział punktów z rzędu. Zwycięstwo pozwoli nabrać nam pewności i wiary w to co robimy - dodał Mrowiec.
Czarni-Góral Żywiec - Iskra Pszczyna 1:1 (1:0) 1:0 Łącki (43') 1:1 Pancer (50')
Góral: Łysoń - Krasny, Jaroszek, Białas, Klimek, Łącki, Borak (85' Studencki), Motyka, Michulec, Kitka, Miodoński (65' Szymoński) Trener: Mrowiec