Bielszczanki idealnie weszły w pierwszy mecz nowego sezonu. Już w 3. minucie w polu karnym rywalek faulowana była Julia Gutowska, a z "wapna" celnie przymierzyła Karolina Czyż. Tak istotne wydarzenie na wstępie spotkania od razu podwyższyło jego "obroty". Chwil kilka później zawodniczka Resovii, Karolina Bednarz nie wykorzystała sytuacji sam na sam z bramkarką Rekordu, co było najlepszą okazją przyjezdnych do zdobycia bramki w pierwszej połowie. "Rekordzistki" z kolei na placu gry przeważały, co zostało udokumentowane w rezultacie. W 25. minucie Maja Szafran z zimną krwią spuentowała dobrą akcję Martyny Gąsiorek. 

 

Po zmianie stron biało-zielone nie spuściły z tonu w ofensywie, lecz w ich poczynania wkradła się nieskuteczność. Swoich okazji nie wykorzystała m.in. Katarzyna Moskała czy Gutowska. A, że te lubią się mścić, jak mówi pewne wyświechtane powiedzenie... W 71. minucie rzeszkowianki nawiązały kontakt, za sprawą trafienia Anny Puzio, która skorzystała na momencie dekoncentracji w szeregach defensywy Rekordu. Na więcej jednak gospodynie nie pozwoliły. W 90. minucie wynik meczu ustaliła celnym uderzeniem Anna Chóras.