Zdecydowanym faworytem w pojedynku z Maksymilianem Cisiec byli gospodarze. Beskid Skoczów walczy o mistrzostwo, beniaminek o utrzymanie. Podopieczni Marcina Michalik stracili punkty, które marzeń o awansie mogą ich pozbawić. beskid skoczow

Gospodarze nie zachwycili, nie tylko o wynik chodzi, lecz także o styl. Wszak świadkami mało „pociągającego” futbolu była zgromadzona publiczność na stadionie w Skoczowie. Jednakże nie mogło być inaczej, gdyż nastawieni na defensywę przyjezdni z powodzeniem neutralizowali atuty ofensywne wyżej skwalifikowanego rywala. Jako pierwsi poważne zagrożenie stworzył sobie jednak Maksymilian. Świetnej centry Damiana Tomiczka w pole karne z lewej strony nie wykorzystał jednak Maciej Figura. W odwecie groźnie uderzał Marcin Jaworzyn. Do szatni schodziliśmy zatem z bezbramkowym rezultatem.

Po zmianie stron działo się również niewiele i choć Beskid przeważał, to bramkę zdobyli… goście. Zanim jednak do tego doszło, to Przemysław Miodoński nie wykorzystał świetnej sytuacji. Następnie – w 85. minucie spotkania - Figura spokojnym, mierzonym uderzeniem po dalszym słupku lewą nogą otworzył wynik spotkania. Chwilę później było 1:1. Ratujący swój zespół przed utratą gola Paweł Butor sprowokował rzut karny, którego na gola zamienił Wojciech Padło. W ostatniej akcji meczu Maciej Wojtyła będąc pięć metrów od bramki Beskidu… przestrzelił.

Beskid Skoczów - Maksymilian Cisiec 1:1 (0:0) 0:1 M.Figura (85') 1:1 Padło (90'+1,z rzutu karnego)

Beskid: Matuszny - Adamczyk, D.Ihas, Sibouih, Wojaczek, Padło, Smagło, Janik (82' Matuszka), Jaworzyn, Kiełczewski (89' Dziedzic), Surawski (65' Kochman) Trener: Michalik

Maksymilian: Waliczek - Butor, Dudka (86' Gawliński), Gluza, Semik, Trzop (40' Ł.Figura), Maciej Wojtyła, Duraj (60' P.Miodoński), M.Figura, Karpeta, Tomiczek (83' W.Miodoński) Trener: Bąk