- Jestem zadowolony przede wszystkim z frekwencji na treningach. Od początku okresu przygotowawczego nie zdarzyło się, żeby w zajęciach brało udział mniej niż 12 osób. Zawsze mam do dyspozycji 2 bramkarzy. Do niedawna trenowaliśmy 2 razy w tygodniu w hali sportowej w Łękawicy, obecnie natomiast na orliku. Dodatkowo kilku zawodników z mojej drużyny mogło brać udział w treningach pod okiem Tomasza Fijaka z "jedynką" na boisku w Lachowicach - opisuje Maciej Skolarz, trener rezerw Orła Łękawica.

 

 

Jak dotychczas drużyna a-klasowicza rozegrała 3 mecze kontrolne - przegrała 3:4 z Sołą Rajcza, wygrała z Garbarzem Zembrzyce, a w ostatnią niedzielę musiała uznać wyższość rezerw GKS-u Radziechowy-Wieprz przegrywając 2:3. 3. siła jesieni żywieckiej A-klasy ma na rozkładzie jeszcze wymagających rywali takich, jak LKS Leśna i Bory Pietrzykowice. Próbą generalną przed startem rozgrywek ma być sparing z Góralem Żywiec. - Ostatni mecz towarzyski trochę nam nie wyszedł. W pierwszej połowie mogliśmy prowadzić różnicą nawet 4 goli, Niestety byliśmy bardzo nieskuteczni. Rywal wykorzystał naszą niepewność w obronie i nie mylił się podczas finalizacji swoich akcji. W ostatniej minucie nie pomylił się egzekwując rzut karny. Nie ma jednak powodów do niepokoju, bo prawdziwe sprawdziany czekają nas w pojedynkach z rywalami z "okręgówki". Oczywiście najważniejszy będzie dobry start na inaugurację rundy wiosennej - klaruje Skolarz.

 

Rezerwy Orła, mimo że dysponują szeroką kadrą, nie próżnują podczas zimowego okienka transferowego. Nasz rozmówca nie chciał uchylić jednak rąbka tajemnicy. - Trenuje z nami 2 nowych zawodników. Testujemy ich przydatność do drużyny także podczas meczów sparingowych. Za wcześnie, by mówić o konkretach, ale myślę, że już niedługo będziemy mogli ogłosić sfinalizowanie transferów - kończy szkoleniowiec.