By nie stracić kontaktu punktowego z IV-ligowym liderem z Bełku piłkarze Drzewiarza musieli wywieźć pełną pulę z trudnego terenu w Świerklanach.

drzewiarz jasienica Starcie Fortecy z Drzewiarzem nie było widowiskiem szczególnie porywającym. Ale często tak właśnie jest, gdy stawka duża, a obie drużyny przede wszystkim nie chcą stracić gola. Pierwsza połowa przyniosła małą ilość sytuacji bramkowych. W 11. minucie niezłą szansę po kornerze miał Krzysztof Koczur, ale obrońcy Fortecy szczęśliwie interweniowali. Gospodarze próbowali z dystansu i dwukrotnie „zatrudnili” Krzysztofa Żerdkę. Kiedy wszystko wskazywało na wynik bezbramkowy do pauzy, znakomite uderzenie Piotra Pastuszaka w okienko bramki Drzewiarza zapewniło miejscowym skromną zaliczkę.

Gra gości po przerwie wcale lepiej nie wyglądała. To Forteca miała dwie świetne sposobności na podwyższenie wyniku za sprawą rzutów wolnych. Pierwszy ze strzałów cel minął znacznie, drugi zatrzymał się na słupku. Jasieniczanie niewiele pożytecznego w ofensywie zrobili, by losy meczu odwrócić. Istotna porażka po przeciętnej postawie oznacza już pięć „oczek” dystansu do liderującego LKS-u Bełk.

Forteca Świerklany – Drzewiarz Jasienica 1:0 (1:0) 1:0 Pastuszak (44')

Drzewiarz: Żerdka – Pala, Kliber, Czyż, Basiura (85' Greń), Sekuła, Papatanasiu (65' Borutko), Grześ (46' Pidchenko), Jakowenko, Kozielski (55' Łoś), Koczur Trener: Kościelniak