Mowa o konfrontacji pomiędzy ekipami z Goleszowa i Zabłocia, która obfitowała w gole oraz zwroty akcji. A-klasowicz reprezentanta „okręgówki” zaskoczył, czego świadectwem 2 gole zdobyte na wstępie spotkania. Odpowiedź podopiecznych Zbigniewa Brudnego nastąpiła w porę, bo jeszcze przed przerwą był remis. Po powrocie obu drużyn na murawę znów piłkarze Orła pokusili się o trafienie, które jednak niewiele dało. Kolejne bramki – w liczbie 3 – notowali już wyłącznie futboliści LKS-u.

Najbardziej okazały, podwójny łup strzelecki uzyskał w sparingu Krzysztof Felis. Efektowną pieczęć na triumfie 5:3 postawił uderzeniem z rzutu wolnego Nikodem Czyż. Z dobrej strony pokazał się również wchodzący z ławki testowany zawodnik, notujący trafienie na swoim koncie. Listę piłkarzy „dziurawiących” siatkę uzupełnia zimowy nabytek Dawid Szymański.


Co jednak wymaga odnotowania, na przebieg test-meczu wpływał niebagatelnie wiatr. – Wiele sytuacji było spowodowane podmuchami wiatru. Także z tego powodu popełnialiśmy błędy w obronie, a w ataku brakowało dokładności. Ale uczciwie trzeba dodać, że warunki dla obu zespołów były jednakowe – zaznacza trener goleszowian, dodając, iż z zaliczonego testu jest mimo wszystko ukontentowany. – Nie mieliśmy optymalnego składu, ale reszta zawodników sprostała zadaniu. Wynik ma znaczenie drugorzędne, natomiast zwycięstwo bez względu na rangę meczu zawsze buduje – komentuje Brudny.