Po trzech kolejkach bielskiej A-klasy kompletem punktów pochwalić się mogą tylko dwa zespoły, Zapora Wapienica oraz Przełom Kaniów. Na przeciwległym biegunie znajduje się Sokół Buczkowice, którego sobotni występ ciężko komentować. Tego niełatwego zadania podjął się Jarosław Jankowski, opiekun LKS-u Mazańcowice. aklasa_bielsko - Przegraliśmy derbowy pojedynek w Międzyrzeczu. Gospodarze wygrali w pełni zasłużenie. Traciliśmy bramki po indywidualnych błędach. W sobotę rywal był od nas lepszy. Gratulacje.

GLKS przed meczem z Zaporą miał tylko jeden punkt, natomiast drużyna z Wapienicy była na fali wznoszącej. Spadkowicz podejmował zespół, który zawsze jest wysoko w A-klasie. Wynik mógł być różny. Zadecydowała prawdopodobnie dyspozycja dnia i fakt, iż wilkowiczanie przechodzą kryzys.

W Zabrzegu i Kozach w ostatniej chwili skompletowano składy. W tym pojedynku mógł paść każdy wynik. Gdyby 2:1 wygrali gospodarze, nie byłoby niespodzianki.

Bestwinka lubi grać piłką. W Godziszce jest dobre boisko i goście zapewne to wykorzystali. Można powiedzieć, że zachowano status quo z poprzedniego sezonu.

Czytałem relację z meczu w Bujakowie. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie i zdobyli cenny punkt. Potrafili wyciągnąć w końcówce wynik. Przegrywali przecież 1:3.

W Kaniowie, podobnie jak w Zabrzegu, mógł paść każdy wynik. Spotkały się dwa dobre zespoły. Zadecydował atut własnego boiska. Tam zawsze jest dużo kibiców.

Mecz w Buczkowicach? Nie ma co komentować. Nie znam sytuacji Sokoła, ale coraz więcej klubów ma problemy kadrowe. Rozmawiam z kolegami po fachu. Często jest tak, że z zawodnikami spotykają się praktycznie tylko w weekendy. W tygodniu ciężko zebrać całą drużynę na trening. Praca, nauka itd. W trzech, czterech zespołach, które powalczą o awans jest lepiej. W pozostałych przypadkach, podczas ligowych potyczek, będzie się liczyć dyspozycja dnia. Z tym bywa różnie. Nie każdy młody zawodnik dzień przed meczem myśli tylko o graniu.

Wynik 3. kolejki: KS Międzyrzecze – LKS Mazańcowice 4:1 (2:1) GLKS Wilkowice – Zapora Wapienica 1:3 (0:2) Sokół Zabrzeg – Orzeł Kozy 1:2 (1:0) Beskid Godziszka – KS Bestwinka 1:3 (0:2) Groń Bujaków – Pionier Pisarzowice 3:3 (0:0) Przełom Kaniów – Czarni Jaworze 1:0 (1:0) Sokół Buczkowice – MRKS II Czechowice-Dziedzice 1:5 (1:4), mecz przerwany w 50. minucie z powodu zdekompletowanej liczby zawodników Sokoła