Jarosław Chęciński w STREFIE WYWIADU: Inwestujemy w lokalny sport
Od nowego sezonu Bielska Liga Okręgowa zyskała sponsora tytularnego, firmę PROFI CREDIT Polska S.A., należącą do międzynarodowej grupy finansowej Profireal Group SE. O rozgrywkach „okręgówki”, związkach firmy ze sportem, a także planach na przyszłość rozmawiamy w ramach naszej kolejnej STREFY WYWIADU z Jarosławem Chęcińskim, Dyrektorem Wykonawczym PROFI CREDIT Polska S.A.
SportoweBeskidy.pl: Skąd pomysł, by „zainwestować” w szósty poziom piłkarskich rozgrywek? Co było takim decydującym czynnikiem? Jarosław Chęciński: Od pewnego czasu chcieliśmy uczestniczyć w lokalnych aktywnościach sportowych. A dlaczego akurat ten poziom? Zależy nam na wsparciu właśnie dla lokalnej społeczności. Gdybyśmy zdecydowali się na współpracę na wyższym szczeblu, to objęłaby ona znacznie większy obszar. Chcemy natomiast przeznaczyć nasze środki finansowe w beskidzki region, bo tu bardzo się one przydadzą. Duży wpływ na naszą decyzję miały działania podejmowane przez agencję MSP Group, która doradziła, w jaki sposób powinniśmy wesprzeć lokalny sport. Pomysł takiej formy współpracy bardzo nam się spodobał. Jako grupa międzynarodowa sporo inwestujemy w sport. Jesteśmy m.in. sponsorem znanego wyścigu konnego Velká Pardubicka oraz turnieju tenisowego WTA w Pradze. Na skalę lokalną to natomiast pierwsze nasze działania w sporcie.
SportoweBeskidy.pl: Jakie są związki firmy ze sportem, czy też szeroko pojętą rekreacją? Rozumiem, że nie jest to działanie przypadkowe? J.CH.: Promujemy aktywny tryb życia. Organizujemy również spotkania integracyjne, które mają charakter aktywnej rekreacji. Ostatnio był to piknik górski na Magurce. Kiedyś w ramach dywizji PROFI CREDIT były też rozgrywane mecze pomiędzy przedstawicielami krajów, gdzie są obecne nasze jednostki. Większość z tych pojedynków wygrywała właśnie Polska.
SportoweBeskidy.pl: Bywa pan na meczach niższych lig? W naszym regionie piłka nożna wzbudza spore emocje... J.CH.: W bieżącym sezonie nie miałem okazji pojawić się na żadnym z meczów, ale jeśli tylko czas na to pozwoli, to oczywiście będę chciał przyjrzeć się rozgrywkom PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. W poprzednim sezonie chodziłem na mecze Czarnych Jaworze i bardzo żałuję, że ten zespół spadł szczebel niżej. Liczę na szybki powrót tej drużyny. Byłoby świetnie, gdyby również Zapora Wapienica znalazła się w niedalekiej przyszłości na poziomie „okręgówki”. Pozwalam sobie w tym miejscu oczywiście na pewnego rodzaju lokalny patriotyzm, bo kibicuję wszystkim zespołom, by toczyły zacięte potyczki atrakcyjne dla kibiców.
SportoweBeskidy.pl: W czerwcu uczestniczył Pan w Gali „Futbolowe Asy Beskidów”. Jakie wrażenia miał Pan po tym spotkaniu z beskidzkim środowiskiem futbolowym? J.CH.: Gala była naprawdę świetnie zorganizowana. Dużo dowiedziałem się na temat beskidzkiego sportu, w szczególności piłki nożnej. Podziwiam zaangażowanie działaczy w funkcjonowanie klubów na tym poziomie. Często robią to niemal wyłącznie na zasadach wolontariatu. Przyznam, że jestem pod wrażeniem stażu niektórych osób, jak chociażby pana Andrzeja Sadloka, który w Dankowicach działa z powodzeniem już 40 lat. Ciekawe było dla mnie to, że w lidze okręgowej grają piłkarze o szerokim przekroju wiekowym. Grają tu nawet poniżej 18. roku życia, jak również doświadczeni, ponad 30-letni piłkarze, którzy w przeszłości występowali w wyższych ligach.
SportoweBeskidy.pl: Firma przewiduje dłuższą współpracę z Beskidzkim Okręgowym Związkiem Piłki Nożnej i klubami? Jakie są plany w tym zakresie? J.CH.: Jesteśmy zainteresowani współpracą długoterminową zarówno ze związkiem, jak i z samymi klubami. Rozważamy sponsorowanie konkretnych drużyn, ale myślimy też o innych dyscyplinach sportu.
SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. J.CH.: Dziękuję.