Do wczorajszych rozstrzygnięć na szczeblu IV ligi śląskiej wracamy komentarzem Piotra Jaroszka, szkoleniowca piłkarzy z Żywca.

Goral_Jaroszek

– Za nami bardzo trudne spotkanie, ale takiego też spodziewaliśmy się. Obserwuję zespół Gwarka od kilku sezonów i naprawdę widać postępy drużyny pod wodzą trenera Damiana Galei. Gwarek gra ciekawie w piłkę, a nie tylko ją kopie. Wygraliśmy w 90. minucie, choć pewnie remis byłby bardziej sprawiedliwy. Rywale prezentowali się lepiej do przerwy, my w drugiej połowie. Mieliśmy wówczas kilka szans bramkowych, by wcześniej rozstrzygnąć mecz, ale przeciwnik z kolei dobrze kontrował. Jesteśmy więc zadowoleni z gry do końca i efektu w postaci kolejnych punktów. Spójnia miała w Mikołowie dużo okazji, by osiągnąć lepszy wynik. Z takimi przeciwnikami trzeba zdobywać punkty, bo później będzie to coraz trudniejsze dla beniaminka. Na razie płaci on frycowe w tej lidze, ale ma doświadczonych piłkarzy w składzie i na pewno zacznie wygrywać. Życzę Spójni Landek, jak najlepiej, bo ich dobre występy to korzyść dla całej beskidzkiej piłki. Wysoka porażka Wisły to niespodzianka. O sile GKS-u Jastrzębie wiemy doskonale. To zespół, który pewnie spokojnie poradziłby sobie obecnie w III lidze. W pewnym sensie to drużyna podobna do mojej, bo o jej sile stanowią młodzi zawodnicy ze szkoły sportowej. Wygrana 5:0 na wyjeździe budzi szacunek. Nie wiem natomiast skąd taka postawa Wisły Ustronianki. Jeśli to objaw jakiegoś kryzysu, to dobrze dla nas, bo niebawem czeka nas konfrontacja z wiślanami.

Wyniki 2. kolejki: Wisła Ustronianka – GKS 1962 Jastrzębie-Zdrój 0:5 (0:2) GTS Bojszowy – Forteca Świerklany 4:1 Podlesianka Katowice – Górnik Pszów 1:1 Czarni-Góral Żywiec – Gwarek Ornontowice 2:1 (1:1) AKS Mikołów – Spójnia Landek 1:0 (1:0) Unia Racibórz – GKS II Katowice 1:1 Krupiński Suszec – Iskra Pszczyna 0:0 Drzewiarz Jasienica – Jedność '32 Przyszowice (przełożony na 21 sierpnia)